W drugim cyklu pokazów sprzętu firmy Canon po Brukseli, Amsterdamie, Paryżu i Madrycie, 20 i 21 listopada przyszedł czas na stolicę Polski. Po wpisaniu się na ściśle kontrolowaną listę obecności, fotoamatorzy wchodzili w głąb stołecznego kina Bajka. W niezwykle ciemnej (sic!) sali wpierw wysłuchiwali porad jednego z najlepszych fotografików w Polsce, później mieli okazję prezentowany wcześniej sprzęt obejrzeć i dotknąć z każdej strony.
Gwiazdą warsztatów był Tomasz Tomaszewski, od dwudziestu lat współpracownik "National Geographic. Członek Związku Polskich Artystów Fotografików pokazywał, dlaczego lubi mieć w swojej lustrzance elektroniczne gadżety. Takim zdecydowanie jest LiveView. Ta technologia, po zdalnym lub kablowym podłączeniu aparatu do komputera czyni fotografowanie studyjne zdecydowanie łatwiejszym.
„Byłem, fajnie zorganizowana prezentacja serii EOS a w szczególności 40D” – pisze Marek. K. na forum portalu Cyberfoto.pl. „Była prezentacja sprzętu i zdjęcia na scenie (próba makro i portretowego dziewczyny z widowni) w wykonaniu Tomasza Tomaszewskiego z NG i pokaz możliwości programu do obróbki i zdalnego przesyłania na PC.”- relacjonuje, jak sam się przyznaje, właściciel konkurencyjnego Pentaxa.
„Tomaszewski nic ciekawego nie powiedział, jego zdjęcia były zdecydowanie ciekawsze” – na tym samym forum pisze mniej zachwycony Kubson. Większość zgodzić się może, że zdjęcia przyjemniej się ogląda niż o nich słucha.
Niemniej, choćby tylko dla laika, impreza jak najbardziej ciekawa. Niewiele jest okazji do robienia zdjęć aparatem za kilkanaście tysięcy złotych. A uczucie to tak przyjemne, jak przyjemne jest oglądanie efektu otwarcia migawki i uzyskanego w ten sposób zdjęcia