Hulajnogi elektryczne podlegają zasadom ruchu drogowego
Hulajnogi elektryczne z miesiąca na miesiąc stają się popularną formą transportu wśród wielu Polaków i to nie tylko tych najmłodszych. Ich wysoka dostępność, relatywnie niska cena i fakt, że wiele osób traktuje je bardziej jako zabawka, sprawiają, że coraz więcej osób korzysta z nich właśnie, jako środek do przemieszczania się, zwłaszcza w dużych miastach. Można by traktować to nawet jako pewną dobrą zmianę, bo ludzie odchodzą w ten sposób od aut, jest mniej korków, mniejsze zanieczyszczenie, ale w rzeczywistość jest o wiele mniej kolorowo.
Wraz z rosnącą popularnością tych sprzętów rośnie także liczba przypadków, kiedy są one powodem incydentów lub nawet wypadków ze skutkiem śmiertelnym. Co bardzo istotne, stosowne przepisy dotyczące korzystania z hulajnóg elektrycznych weszły w życie w 2021 roku i zakładają np. że dopuszczalna prędkość poruszania się nimi na ścieżce rowerowej lub jezdni to 20 km/h.
Nie zawsze jednak przepisy te są respektowane przez uczestników ruchu drogowego. To zaś może mieć swoje poważne konsekwencje dla zdrowia i życia nie tylko nas, ale także innych ludzi.
Ostatnie wypadki i incydenty z udziałem hulajnóg elektrycznych
Tylko w ostatnich kilku dniach na terenie całej Polski doszło do co najmniej kilku wypadków lub mniejszych incydentów z udziałem właśnie hulajnóg elektrycznych. Jednym z takich przykładów jest przypadek 30-latka z Zakopanego, który przemieszczał się takim sprzętem, będąc pod wpływem alkoholu. Mężczyzna miał w organizmie 1,5 promila alkoholu. Jest to oczywiste przestępstwo, za które ukarany został mandatem 2500 zł.
Podobna sytuacja miała miejsce w miejscowości Pruszcza, gdzie patrol policji zatrzymał 18 i 26-latka, którzy prowadzili hulajnogi pod wpływem alkoholu (odpowiednio 1,6 i 0,6 promila alkoholu w organizmie). Tutaj także skończyło się na mandacie w wysokości 2500 zł.
Idąc dalej, można przytoczyć przypadek 15-latka z Wieprza, który poruszał się po drodze publicznej z prędkością aż 51 km/h. Co gorsza, nie miał on uprawnień do prowadzenia tego pojazdu. Sprawa trafiła do sądu rodzinnego.
W ostatnich miesiącach byliśmy także świadkami wypadki ze skutkiem śmiertelnym, gdzie właśnie hulajnogi grały pierwsze skrzypce. Jeszcze na początku sierpnia 2025 roku 11-latek poruszający się właśnie na takim sprzęcie zginął w zderzeniu z ciężarówką. Również w sierpniu, w miejscowości Chrzanów Pierwszy (woj. lubelskie) zmarł 21-latek, który spadł z hulajnogi elektrycznej.
Jednym z najgłośniejszych tego rodzaju przypadków jest ten z końca lipca 2021 z powiatu żywieckiego. Wówczas zginął 12-letni Dawid, który jadąc bez założonego kasku, najprawdopodobniej przewrócił się, uderzając głową o nawierzchnię.
Media piszą, policja apeluje, a wypadki i tak się zdarzają
Wiadomości, artykuły czy reportaże na temat niebezpieczeństwa, jakie wiąże się z hulajnogami elektrycznymi, powstają niemal każdego dnia. Przy każdej możliwej okazji policja uczula na zachowanie zasad bezpieczeństwa i przepisów ruchu drogowego.
Nadal jednak do takich wypadków dochodzi, a często dałoby się ich unikać, gdyby tylko ktoś ubrał kask, na hulajnodze jechałaby tylko jedna osoba, nie przekroczono by dozwolonej prędkości. Do tego dochodzi prawdziwa plaga sprzętów, które zostały "odblokowane" tak, aby osiągały prędkość większą niż ta dopuszczalna. Nie można też nie wspomnieć o nowych maszynach, które osiągają prędkość nawet 90 km/h.
To w połączeniu z wysoką dostępnością, łatwym ich dostępem dla dzieci, brak konkretnej egzekucji prawa sprawia, oraz zachowania bezpieczeństwa to oczywiste proszenie się o kłopoty. W sytuacji, gdy sprzęt bez żadnych zabezpieczeń porusza się z prędkością przekraczającą 80 km/h, pobyt w szpitalu i kilka złamanych kości to naprawdę najniższy wymiar kary.
Jak zawsze najważniejsza jest świadomość niebezpieczeństwa i odpowiedzialność, a w przypadku dzieci, opieka i edukacja ze strony rodziców. Niestety, często są to kwestie ignorowane i póki nie doczekamy się konkretniejszych regulacji prawnych, póty artykuły takie jak ten, oraz kolejne doniesienia o tragicznych śmierciach będą smutną codziennością.