Reklama wyświetla się na największym na świecie portalu pornograficznym Pornhub. Materiał został celowo opublikowany w taki sposób, by użytkownicy z Rosji nie mogli go przeoczyć. Wagnerowcy informują, że poszukują najemników "ze wszystkich regionów kraju" i zachęcają, by mężczyźni odwiedzający serwis "wstępowali do firmy wojskowej zamiast oglądać pornografię" - oznajmiło Radio Swoboda.
Weryfikacja numeru
Jak dodano, ukazany w reklamie kontaktowy numer telefonu Grupy Wagnera został zweryfikowany. Potwierdzono, że faktycznie posługują się nim rekruterzy z tej formacji.
Od grudnia 2021 roku Grupa Wagnera jest objęta sankcjami UE za tortury, egzekucje i zabójstwa m.in. w Libii, Syrii i Donbasie. Podczas inwazji na Ukrainę wagnerowcy stanowili dotąd jeden z najważniejszych komponentów rosyjskiej armii, działając na szczególnie trudnych odcinkach frontu, m.in. w obwodzie donieckim.
Problemy w Bachmucie
W ostatnich tygodniach pojawiły się doniesienia, że oddziały najemników zostały poważne przetrzebione podczas walk o Bachmut, a Grupa Wagnera, skonfliktowana z rosyjskim resortem obrony, może niebawem utracić swoje dotychczasowe znaczenie, a nawet przestać istnieć jako samodzielna formacja zbrojna.
Rosyjscy najemnicy związani z Prigożynem zbudowali w ostatnich latach silną pozycję polityczną w kilku krajach Afryki, szczególnie w Republice Środkowoafrykańskiej. Za zyski z wydobycia w tym państwie złota i kamieni szlachetnych, sięgające nawet 1 mld dolarów, organizacja miała finansować rekrutację nowych najemników i zakupy broni.