NVIDIA Shield to niewielkie urządzenie, którego linia kojarzy się z niewykrywalnym dla radarów F-117. Rozmiarami przypomina tablet, nie ma więc problemów z położeniem konsolki na dekoderze, czy odtwarzaczu BluRay. Z telewizorem łączymy ją za pomocą kabla HDMI. Z kolei, by skorzystać z internetu, trzeba mieć w domu sieć WiFI - Shield nie ma portu Ethernet.

Reklama

Konfiguracja jest prosta - trzeba podać dane swojego konta google oraz utworzyć konto NVIDII - inaczej nie możemy korzystać ze streamingu (pierwsze trzy miesiące są darmowe, potem trzeba płacić 10 euro). Korzystanie z aplikacji androidowych jest za to darmowe. Shield to też prawdziwy multimedialny kombajn - ma fabrycznie wbudowany dostęp do serwisu Plex, potrafi streamować na TV filmy w jakości FullHD i 4K - jest więc dobrym odtwarzaczem multimedialnym.

Urządzenie ma jednak przede wszystkim sprawdzić się jako konsola do gier. A tu mam mieszane uczucia - o ile nie ma problemów z Androidem, to usługa streamowania gier z serwerów NVIDII jest kiepska. Do dyspozycji w GeForce NOW mamy tylko kilka tytułów - i nie są to nowości. Do tego sam abonament nie daje nam dostępu do wszystkich tytułów - musimy je kupić na własność po dość wysokich cenach (ok 60 euro za tytuł).

Kolejnym problemem jest brak integracji z usługą Steam. Owszem, kupując grę w usłudze NVIDII dostajemy kod, który pozwala nam tę grę pobrać ze Steam na PC, ale nie działa to w drugą stronę - nie możemy streamować naszych gier, kupionych wcześniej na Steam. Co prawda, strona techniczna projektu jest bez zarzutu - przy dość szybkim łączu - wszystko chodzi płynnie w 60 klatkach na sekundę.

Nie można też nie wspomnieć o fatalnej polityce cenowej NVIDII. Nie dość, że konsola kosztuje 1300 złotych, to niezbędne akcesoria jak stojak do konsoli (149 PLN) czy pilot (239 PLN) znacząco podnoszą cenę kompletnego zestawu, sprawiając, że na Shield musimy wydać tyle, ile na Xbox One czy PS4.

Podsumowując - Shield, jak na tak nieduże pudełko całkiem potężna moc obliczeniowa, świetny multimedialny odtwarzacz dla Netflix czy Plex. Tyle, że każdy telewizor ma obecnie te aplikacje wbudowane w system Smart TV, bez konieczności wydawania dodatkowych pieniędzy. Do tego usługa streamingu gier jest kiepska. Gry są drogie i jest ich za mało, by płacić dość wysoki abonament. Może w przyszłości, gdyby NVIDII udało się zintegrować w pełni GeForce Now z usługą Steam, będzie to warte polecenia. Na razie trzymajcie się od Shield z daleka.

Reklama