Jak poinformował Boni w piątek na konferencji prasowej, w czwartek zwrócił się w liście do premiera o ponowną dyskusję ws. ACTA (Anti-Counterfeiting Trade Agreement), ponieważ są pewne wątpliwości w tej sprawie. Zgłosili je uczestnicy spotkania grupy Dialog, czyli forum wymiany opinii rządu z organizacjami społecznymi i przedstawicielami pracodawców związanych z internetem.
Polska ma podpisać ACTA 26 stycznia w Tokio. Rząd przyjął już uchwałę o udzieleniu zgody na podpisanie ACTA i o warunkach jej wykonania.
Boni podkreślił, że na świecie toczy się merytoryczny spór o to, jak z jednej strony zapewniać powszechność i łatwość dostępu różnych treści w internecie, a z drugiej strony dbać o prawa własności, o własność intelektualną i przeciwdziałać piractwu. Środowiska internetowe w Polsce mówią o tym, że są niemile zdziwione tym, że działo się to trochę poza konsultacjami i informacją - dodał.
Boni powiedział, że spotkanie odbędzie się prawdopodobnie w najbliższy wtorek po posiedzeniu rady ministrów, z udziałem premiera, ministra kultury i dziedzictwa narodowego oraz ministra spraw zagranicznych. Dodał, że podpisanie dokumentu ma nastąpić 26 stycznia, jednak z powodu protestów na świecie może się to przesunąć.
Jak poinformowało MAiC na swojej stronie internetowej, w czwartek odbyło się spotkanie grupy Dialog. W spotkaniu z przedstawicielami strony społecznej i pracodawców brali też udział przedstawiciele resortów sprawiedliwości, kultury i gospodarki.
Przedstawiciele resortu gospodarki poinformowali na spotkaniu, że coraz więcej krajów zgłasza wątpliwości do ACTA. Natomiast wiceminister MAiC Igor Ostrowski podkreślił, że warto rozważyć wstrzymanie podpisu w imieniu Polski, aby wyrobić sobie zdanie w sprawach narzędzi ochrony prawa autorskiego w internecie.
Z kolei przedstawiciele strony społecznej zwrócili uwagę na to, że tryb przygotowywania i uzgadniania uchwały nie był przejrzysty.
Porozumienie ACTA zostało już zaakceptowane przez Komisję Europejską i Radę Unii. Czeka obecnie na ratyfikację przez Parlament Europejski. Podpisanie umowy przez poszczególne kraje - w tym przez Polskę - oznacza jednak zgodę na zmianę niektórych przepisów karnych.
Według artykułu 39. ACTA ostateczną datą na jego podpisanie jest 31 marca 2013 r.
Komentarze(15)
Pokaż:
.
jak zniknie piractwo to ceny oryginałów pójdą o 100% do góry
to dobry wentyl bezpieczeństwa
zresztą czy mało zarabiają? miliardy i chcą wiecej?
Celem ACTA jest, z jednej strony podporządkowanie prawa państwowego interesom przedsiębiorstw medialnych, z drugiej strony - ograniczenie wolności słowa przez zobowiązanie dostawców internetu do monitorowania treści oraz blokowania stron.
Przyjęcie ACTA oznacza zgodę na wprowadzenie możliwości dochodzenia prywatnej egzekucji praw autorskich, bez kontroli sądu. Byłoby to drastycznym naruszeniem prawa do prywatności i ochrony danych osobowych.
Wszelkie próby informowania, ze rząd Donalda Tuska i PO zamierza wprowadzić cenzurę internetu spotykały się wcześniej ze wściekłą nagonką w stylu "nieprawda, to PiS chciał cenzurować Internet".
Donald Tusk zobowiązał się do przyjrzenia się sprawie ACTA i przeprowadzenia otwartej, merytorycznej dyskusji na ten temat przed wykonywaniem jakichkolwiek dalszych kroków mających na celu przyjęcie tego porozumienia.
Tajny tryb przyjęcia ACTA, nie zapewniający przejrzystości i nie zapewniający możliwości dyskusji, stoi w ostrej sprzeczności z tą obietnicą. Rząd usiłuje perfidnie sprzedać opinii publicznej fakt przyjęcia ACTA, jako sukces polskiej prezydencji!!!