1) "Wiedźmin 3". Tej gry przedstawiać nie trzeba. Według zapowiedzi ma okazać się czymś, czym tradycyjne RPG próbowały być - otwarty świat, konsekwencje wyboru i godziny przygód. Oby trzecia część przygód Geralta pojawiła się jak najwcześniej.
2) Nowe rozszerzenie do "World of Warcraft" - po słabym "Cataclysm" i jeszcze gorszym "Mists of Pandaria", Blizzard ma szansę "odkupić swe winy". Nowe tereny, ulepszony silnik graficzny "Warlords of Draenor" i rajd mają sprawić, że to będzie wciąż najbardziej popularna gra MMO. Oby na zapowiedziach się nie skończyło, bo motyw przewodni dodatku - podróże w czasie - są jednym z najbardziej sztampowych pomysłów w grach komputerowych, na jaki mogli wpaść twórcy.
3) "Watch Dogs" - to odpowiedź na serię GTA. Głównym bohaterem jest haker, walczący z komputerowym systemem, kontrolującym każdy element Chicago. Komputerowy włamywacz będzie miał możliwość wejścia do każdego elektronicznego systemu, by, na przykład, nagle zmienić światła sygnalizatorów, tworząc na skrzyżowaniu chaos i ułatwiając sobie ucieczkę przed policją.
4) Spadek cen OLED i 4K: Wraz z upowszechnieniem się tych technologii - choćby transmisja 4K z mundialu w Brazylii - ceny tych urządzeń powinny wreszcie mocno spaść, a telewizor 55" za kilka tysięcy złotych będzie rzeczą normalną. Oby tylko nie skończyło się, jak z kanałami 3D, które istniały na rynku tylko przez krótką chwilę.
5) Google Glass - miejmy nadzieję, że nie skończy się, jak z e-zegarkami, a technologia okaże się naprawdę przydatna. Dostęp do map, aparatu, czy wyszukiwarki internetowej bez konieczności patrzenia na ekran smartfonu, może okazać się przełomem.
6) Wygięte smartfony - Samsung i LG mocno inwestują w telefony z powyginanymi ekranami. Jeśli kolejne firmy wezmą przykład z Koreańczyków, to możemy spodziewać się produktów o ciekawym designie, które będą dopasowane do naszej twarzy.
7) Occulus Rift - To urządzenie ma wreszcie stać się pierwszym gadżetem, który sprawi, że zanurzymy się w wirtualną rzeczywistość (a kilka takich prób już by podjętych). O ile oczywiście twórcy gier stworzą wsparcie dla tego urządzenia, a cena nie będzie tak niewiarygodna, że stać na Occulus Rift będzie tylko nielicznych.