Mimo iż coraz więcej dokumentów tworzymy i przesyłamy wyłącznie elektronicznie, to nawet w niewielkim biurze drukarka jest sprzętem absolutnie niezbędnym. Sprawdzi się podczas drukowania faktur i materiałów szkoleniowych, kopiowania dokumentów czy ich skanowania (wszak większość sprzedawanych dziś urządzeń drukujących dla firm to swoiste kombajny, łączące funkcje drukarki, skanera i kopiarki). Wybierając takie urządzenie, warto wziąć pod uwagę, że w większości firm zapotrzebowanie na wydruki zwykle z czasem rośnie – wraz ze wzrostem liczby faktur, kontrahentów i wszelkiego rodzaju dokumentów niezbędnych do ich obsługi. Dlatego optymalnie będzie zdecydować się na urządzenie, które pozwoli na szybkie i tanie drukowanie dużych ilości najróżniejszych materiałów (wydruków czarno-białych, kolorowych, na folii i innych niestandardowych materiałach) i która jednocześnie będzie oferowała możliwe najwyższą jakość i trwałość wydruków, wygodną obsługę i łatwą wymianę materiałów eksploatacyjnych. Idealnie byłoby też, gdyby była energooszczędna i przyjazna dla środowiska.

Kluczowe zalety atramentu

Przez długie lata takich urządzeń na rynku po prostu nie było – część z powyższych kryteriów spełniały tylko drukarki laserowe, pozostałe – wyłącznie drukarki atramentowe (oferujące znacznie lepszą jakość, kupowane najczęściej do domów). Co zatem sprawiło, że dziś to „atramentówki” są zdecydowanie lepszą propozycją dla firmy? To kombinacja niskich kosztów eksploatacji, najwyższej jakości wydruków, wydajności, łatwej obsługi i zdecydowanie mniejszej szkodliwości dla środowiska – czyli kluczowych przewag nowoczesnej technologii druku atramentowego nad laserowym. Wszystko to stało się możliwe za sprawą wspomnianej już firmy Epson, która od dekad rozwija i doskonali swoje urządzenia drukujące. Japoński producent wprowadził na rynek wydajne urządzenia drukujące z serii klasy WorkForce Pro (np. WF-C5790DWF czy wielokrotnie nagradzana, obsługująca format A3+ WF-8590DTWF). Bazują one na tuszach DURABrite Ultra i DURABrite w pojemnych zasobnikach. Ich kluczową zaletą (z punktu widzenia użytkownika biznesowego) jest niski koszt pojedynczego wydruku, a dodatkowo są odporne na wodę, promieniowanie AV i ścieranie. To właśnie dlatego seria WorkForce Pro uważana jest za rewolucyjną – Epsonowi udało się w jej przypadku rozwiązać jeden z kluczowych problemów, stojących przez lata na drodze do spopularyzowania się drukarek atramentowych w firmach, czyli właśnie stosunkowo wysokie koszty druku (w porównaniu z drukarkami laserowymi).

WorkForce Pro, czyli nowa jakość

Osiągnięto to dzięki zastosowaniu wspomnianych już atramentów DURABrite Ultra i DURABrite – ale nie tylko, bo przecież na koszt wydruku składa się dużo więcej czynników. Użytkownik biznesowy musi brać pod uwagę również koszt wszelkich napraw i wymiany elementów eksploatacyjnych, zużycia energii przez urządzenie, a także problemy wynikające z przestojów w pracy urządzenia (związanych zarówno z awariami, jak i koniecznością dokonania planowanych wymian podzespołów).

Nie bez znaczenia jest również oczywiście koszt energii elektrycznej (szczególnie w dużych firmach, w których może być używanych nawet kilkaset drukarek jednocześnie). Istotną zaletą drukarek z serii WorkForce Pro jest również wysoka wydajność – nowoczesne „atramentówki” Epsona nie ustępują drukarkom laserowym w kwestii liczby dokumentów, które mogą być wydrukowane dwustronnie w ciągu minuty (w zaawansowanych modelach jest to nawet 100 stron A4!). Co więcej, są gotowe do pracy natychmiast po włączeniu i pierwszy wydruk mogą dostarczyć już w 7 sekund jak w choćby WF-C5790DWF (w przypadku „laserówek” trzeba czekać na rozgrzanie się drukarki).

Taniej… i bardziej zielono

Co więcej, drukarki atramentowe zużywaj zaledwie kilka procent energii elektrycznej, której potrzebuje do pracy typowa „laserówka”, a na dodatek w urządzeniach tych nie trzeba właściwie nic wymieniać przez cały przewidywany okres eksploatacji - wystarczy uzupełniać tusz i papier (z drukarkami laserowymi jest zupełnie inaczej – tam lista okresowo wymienianych podzespołów bywa długa). To wszystko łączy się zaś z ostatnim argumentem przemawiającym za „atramentówkami” – jako, że nie musimy w nich tak często wymieniać elementów eksploatacyjnych i dzięki temu, że zużywają zdecydowanie mniej energii, są jednocześnie znacznie bardziej przyjazne dla środowiska (nie wspominając już o tym, że w przeciwieństwie do „laserówek” nie emitują podczas pracy szkodliwego ozonu). www.epson.pl/wfp