Autorzy raportu odnotowali, że jedynie 3,6 proc. informacji na Facebooku, zidentyfikowanych podczas badania jako wprowadzające w błąd na temat kwestii klimatycznych, zostało skontrolowanych przez serwis społecznościowy. - Facebook nie działa wystarczająco szybko – zauważa jeden z twórców raportu Sean Buchanan.
Niejasna definicja dezinformacji
Jednym z podstawowych problemów związanych z identyfikacją półprawd jest niejasna definicja dezinformacji, jaką przyjmuje Facebook – dodaje Buchanan.
Raport opracowany przez grupę "Stop Funding Heat" (ang. przestańcie finansować ocieplenie) definiuje dezinformację na temat klimatu jako "treści, które poddają w wątpliwość istnienie lub skutki zmian klimatu" lub "fałszywie przedstawiają dane naukowe w celu podważenia zaufania do nauki o klimacie".
Wyniki raportu sformułowano po analizie zawartości 195 stron i działających na Facebooku grup, określonych jako "rozpowszechniające dezinformację o klimacie". 41 z nich miało monotematyczny charakter, 154 publikowały również wiadomości na inne tematy. Ocenie podlegały posty zamieszczone między styczniem a sierpniem bieżącego roku.
Facebook odpiera zarzuty
Facebook odpiera wszelkie zarzuty; rzecznik firmy ocenił, że "autorzy raportu przyjęli niewłaściwą metodologię badań".
Stowarzyszenie Friends of the Earth wraz z 15 innymi grupami proekologicznymi przed szczytem COP26 wysłało do władz Facebooka list z apelem o podjęcie działań w sprawie dezinformacji na temat kwestii klimatycznych. Współprzewodniczący organizacji Michael Khoo powiedział dziennikarzom, że otrzymał w odpowiedzi list podpisany przez Nicka Clegga, wiceprezesa Facebooka ds. globalnych i komunikacji, który „nie rozwiał bezpośrednich obaw działaczy na rzecz ochrony klimatu".