Zaniepokojenie rzecznika wywołała akcja Fundacji UNAWEZA, która przeprowadziła w szkołach ogólnopolski projekt badawczy i kampanię edukacyjną "Młode głowy". Projekt był reklamowany m.in. na portalu Librus.

"W badaniu nie została zamieszczona informacja, że partnerem strategicznym jest TikTok"

"Fundacja przekonywała w opisie projektu, że przeprowadzi "największe w Polsce badanie stanu zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży oraz kampanię edukacyjną skierowaną do młodych, rodziców i nauczycieli". W listach do rodziców z prośbą o wyrażenie przez nich zgody na udział ich dzieci w tym badaniu nie została jednak zamieszczona informacja, że partnerem strategicznym jest aplikacja TikTok" – czytamy w komunikacie Biura Rzecznika Praw Dziecka.

Reklama

Wskazano w nim, że eksperci w zakresie informatyki alarmują, że chińska aplikacja TikTok jest niebezpieczna – gromadzi nadmierną ich zdaniem ilość danych z telefonów komórkowych jej użytkowników, tworząc ich cyfrowy "odcisk palca", co może umożliwić śledzenie użytkowników w sieci nawet poza tą aplikacją.

Żaryn: analizujemy ten problem

Część krajów, w tym Stany Zjednoczone, a także Parlament Europejski, Komisja Europejska i Rada Unii Europejskiej, zakazały używania TikToka przez pracowników rządowych instytucji. Także Polska – jak poinformował pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn – analizuje ten problem z uwagi na możliwe zagrożenie przekazywania wrażliwych danych do Chin.

Reklama

"Fundacja UNAWEZA przyznała, że +każda ze szkół biorących udział w akcji otrzyma zanonimizowane wyniki dla swojej społeczności+, co oznacza, że anonimowość wbrew zapewnieniom nie jest całkowita" – czytamy w komunikacie Biura RPD.

"W opinii rzecznika – w kontekście narastającego problemu uzależnienia młodego pokolenia od internetu w stopniu zagrażającym zdrowiu, a nawet, w skrajnych przypadkach, życiu dzieci i młodzieży – szczególnie niebezpieczne jest uwiarygodnienie aplikacji TikTok poprzez wykorzystanie autorytetu nauczycieli i szkół. Naukowcy ostrzegają, że już dzisiaj TikTok ma zatrważająco duży wpływ na zachowanie młodych, którzy zaczęli postrzegać rzeczywistość przez pryzmat bezwartościowych, a nawet groźnych narracji narzucanych przez tę aplikację, co prowadzi do niezwykle niebezpiecznych uzależnień behawioralnych dzieci i młodzieży" – zaznaczono w komunikacie.

Na stronie internetowej projektu "Młode głowy. Otwarcie o zdrowiu psychicznym" podano, że w jego ramach Fundacja UNAWEZA wspólnie z Fundacją Dbam o Mój Zasięg realizuje pierwsze na tę skalę, bezpłatne badanie stanu psychicznego młodzieży w Polsce oraz, że strategicznym partnerem całej akcji i główną platformą działań komunikacyjnych jest TikTok.

"Młode głowy"

""Młode głowy" to oprócz badania również działania edukacyjne, które mają zwrócić uwagę na zdrowie psychiczne młodych ludzi, wskazać bariery, z którymi na co dzień się mierzą i przyczynić się do normalizacji sięgania po pomoc. Głównym kanałem kampanii jest profil MŁODE GŁOWY na TikToku (@mlode_glowy), gdzie publikowane są treści edukacyjne dotyczące zdrowia psychicznego, a także odbywają się dyżury ekspertów odpowiadających na pytania użytkowników" – czytamy na stronie badania.

Poinformowano także, że szkoły podstawowe i ponadpodstawowe mogą zgłaszać chęć wzięcia udziału w badaniu do końca roku, a jako rezultat otrzymają m.in. wyniki i diagnozę swojej społeczności szkolnej.