O tej zmianie Google nikomu nic nie powiedział. Ludzie, korzystający z głosu Jarosława Juszkiewicza w Google Maps usłyszeli głos sztucznej inteligencji po rutynowej aktualizacji. Nie powiedziano nic też aktorowi, który od 15 lat prowadził tysiące kierowców do celu.

Reklama

O tym, że zostałem zastąpiony przez AI, dowiedziałem się od znajomego dziennikarza, który napisał do mnie po godz. 23. Sprawdziłem i rzeczywiście miał rację. Oczywiście, że trochę mi żal, ale przecież to było prędzej czy później nieuniknione. Piętnaście lat to epoka - mówi "Gazecie Wyborczej" dziennikarz z Radia 357.

"Robota trudno obwinić"

- Systemy przypominające człowieka są coraz doskonalsze, a to, jak twierdzą naukowcy, uruchamia u ludzi syndrom Uncanny Valley. To pewien niepokój, że coś, co jest prawie jak człowiek, w rzeczywistości nim nie jest. Kiedy mój głos zyskał twarz, wiele osób zaczęło do mnie pisać, że towarzyszę im w podróży, bo mój głos stał się bardziej ludzki A z drugiej strony kierowca, który zabłądził, zawsze mógł obarczyć mnie winą i na mnie nakrzyczeć. A robota trudno obwinić - mówi.

Juszkiewicz pożegnał się z kierowcami w sieci

Juszkiewicz nagrał swoje pożegnanie na YT. Byłem głosem Google Maps przez 15 lat. Dziękuję wam za miliony kilometrów, które przejechaliśmy razem i za te wszystkie niezwykłe miejsca, które wspólnie odkrywaliśmy, gdy czasem wyprowadzałem was na manowce. Ileż razy słyszałem: "Gdzie do diabła jest to południe?" - sentymentalnie wspomina dziennikarz.

Kiedyś w jednym z filmików opowiadałem, jak można znaleźć kierunki świata. Dziś pewnie dokładniej wytłumaczy to sztuczna inteligencja, która ostatnio przetacza się przez świat ludzi pracujących głosem, jak wielki walec. A ja mogę własnym, ludzkim głosem, powiedzieć chyba po raz ostatni: uśmiechnij się cudnie i kieruj się na południe. Chociaż nie: kierujcie się także intuicją i sercem, bo tego jeszcze AI nie potrafi" - mówi.

Reklama

Użytkownicy map pójdą na nową wojnę z Google?

Czy znowu, jak 3,5 roku temu, wybuchnie burza wśród użytkowników Google Maps, a amerykański koncern ugnie się i przywróci głos Juszkiewicza? On sam ma wątpliwości. Możliwe, że ludzie przywykli już do AI i zmiana nie będzie im przeszkadzać. Nie należy się o to absolutnie obrażać. Obecność w Google Maps pozwoliła mi przeżyć przygodę i dała mi pewną rozpoznawalność, ale nie jest to przecież jedyna domena mojej działalności - podsumowuje.