Kamil Zduniuk, ekspert Banku Pekao i autor opracowania „Oprogramowanie i usługi IT. Charakterystyka branży, perspektywy rozwojowe, główne obszary”, zwraca uwagę, iż zgodnie z szacunkami firmy analitycznej Gartner tegoroczna wartość rynku informatycznego na całym świecie spadnie o ok. 10 proc., z osiągniętego w 2019 r. poziomu 2,4 bln dol. Stanie się to głównie za sprawą cięć kosztów w firmach widocznych zwłaszcza w wynikach segmentu urządzeń, który w poprzednich latach rósł stosunkowo powoli, a w kryzysowym 2020 roku odnotował najgłębszy spadek.
Na tle trendów globalnych krajowa branża IT charakteryzowała się w ostatnich kwartałach znaczną odpornością. W pierwszym półroczu 2020, uwzględniającym najtrudniejszy dla gospodarki okres pierwszego lockdownu, przychody polskich firm informatycznych wzrosły o ok. 2 proc. r/r, głównie za sprawą wciąż dynamicznego rozwoju segmentu oprogramowania i usług IT, którego sprzedaż była o 6 proc. wyższa niż w analogicznym okresie roku poprzedniego. Tym samym nawet w kryzysowych warunkach rodzimy sektor IT nie zboczył ze ścieżki konsekwentnego wzrostu, który zwłaszcza w ostatnich latach wykazywał bardzo dynamiczne tempo (blisko +10 proc. średniorocznie pomiędzy 2016 i 2019 rokiem). Łączne przychody firm reprezentujących polską branżę IT szacowane są na ok. 85 mld zł, z czego ok. 2/3 stanowi sprzedaż oprogramowania i usług. Tempo rozwoju zwłaszcza tej perspektywicznej części sektora było w ostatnich latach szczególnie imponujące – roczny wzrost przekraczający 12 proc. przewyższał dwukrotnie średnią dla całej gospodarki, jak i wzrost tego rynku w skali globalnej. Pomimo szalejącego kryzysu krajowe firmy IT pozostają też w relatywnie dobrych nastrojach – w grudniu ogólny wskaźnik koniunktury był tu najwyższy spośród wszystkich dużych grupowań gospodarki i, pomimo znacznego pogorszenia r/r, wskazywał na delikatną przewagę optymistów nad pesymistami.
O strukturalnej sile polskiego sektora IT świadczy również jego wysoka zyskowność – rentowność netto wynosi 8-9 proc., będąc ok. dwukrotnie wyższą niż średnio w całej gospodarce. Szybko rośnie też liczba firm, które można zaliczyć do sektora – tylko pomiędzy 2016 a 2020 rokiem zwiększyła się ona o ponad 200 podmiotów, tj. o blisko 18 proc. Reorientacja firm na pracę zdalną oraz wzrost popytu na tzw. rozrywkę domową sprawiają, że także kolejna fala epidemii może być mniej dotkliwa dla sektora niż średnio dla całej gospodarki.
Autor raportu podkreśla jednak, że dynamicznie rosnące wskaźniki nie oddają w pełni rzeczywistego obrazu polskiego IT, a przed branżą wciąż stoi wiele wyzwań. Pod względem wartości produkcji oprogramowania i usług IT Polska wciąż zalicza się raczej do europejskich średniaków, ustępując m.in. kilku znacznie mniejszym krajom zachodnim. Dzieje się tak pomimo, iż już teraz zaliczamy się do szerokiej czołówki światowych eksporterów w tym obszarze. Skalę działalności polskich firm IT skutecznie ograniczał słabo rozwinięty do tej pory rynek krajowy. Polska wciąż zajmuje dalekie miejsce w większości rankingów cyfryzacji firm, usług publicznych czy obywateli. Odstajemy od średniej unijnej zarówno pod względem indeksu DESI, mierzącego zaawansowanie cyfrowe gospodarki i społeczeństwa (23. miejsce spośród 28 państw Wspólnoty, włączając Wielką Brytanię), jak i eGovernment Benchmark, porównującego jakość i dostępność e-państwa (26. miejsce).
Potencjał dalszego dynamicznego rozwoju sektora tkwi w postępującej cyfryzacji gospodarki, która m.in. z pomocą środków unijnych powinna w kolejnej dekadzie nabierać tempa. Niskie wskaźniki dają szansę na to, by rozwój informatyzacji był jednym z ważnych kół zamachowych popandemicznej odbudowy gospodarki. Zwłaszcza, że rynek nie jest jeszcze tak nasycony jak na Zachodzie – podkreśla Kamil Zduniuk. Szansą na dalszy dynamiczny rozwój eksportu jest z kolei utrzymująca się konkurencyjność międzynarodowa, na którą składa się mieszanka wysokich kompetencji lokalnych specjalistów oraz wciąż atrakcyjnego z punktu widzenia inwestorów poziomu płac. Te ostatnie, choć bardzo szybko rosną w porównaniu do innych sektorów polskiej gospodarki, są jednak wciąż zdecydowanie niższe niż na Zachodzie. Jak wskazuje ekspert Pekao, roczne wynagrodzenia specjalistów IT w Polsce są niższe nawet w porównaniu do państw regionu takich jak Czechy, Słowacja czy Rumunia. Wyzwaniem jest jednak utrzymanie w kraju najzdolniejszych kadr sektora – drenaż talentów i emigracja może bowiem skutecznie osłabić pozytywne efekty niższych płac.
Doświadczenia z przeszłości pokazują, że chętnych do zarabiania na krajowym IT nie będzie brakować – inwestorzy chętnie powierzają środki firmom z branży, o czym świadczy wzrost indeksów WIG-INFO i WIG-GAMES – pierwszy od 2014 urósł o 172 proc., drugi o 113 proc. (uwzględniając gwałtowne spadki notowań CD Projekt w ostatnich tygodniach), przy niemal niezmienionym indeksie całej giełdy (wzrost WIG w analogicznym okresie o zaledwie 10 proc.). Rośnie też zainteresowanie fuzjami i przejęciami na polskim rynku IT – według danych Mergermarket, w ostatnich latach w Polsce liczba transakcji w tym sektorze zwiększyła się około dwukrotnie, a ich wartość co najmniej kilkukrotnie. Bilans szans i zagrożeń branży pozostaje pozytywny, a na fali dalszej cyfryzacji gospodarki powinna ona w dalszym ciągu charakteryzować się ponadprzeciętnym tempem rozwojowym (wg Fitch ok. 6 proc. średniorocznie do 2024 roku)
Raport przedstawia również nieco bardziej szczegółową charakterystykę poszczególnych segmentów sektora oprogramowania i usług IT. Do tych najbardziej perspektywicznych zaliczają się gry komputerowe, a także usługi związane z chmurą obliczeniową oraz z zakresu bezpieczeństwa systemów informatycznych.
GRK