W marcu ubiegłego roku, z dnia na dzień departamenty IT wielu firm stanęły przed wyzwaniem: jak umożliwić jak największej liczbie pracowników realizowanie zadań zdalnie, by zminimalizować ryzyko zachorowania na COVID-19. Veolia sprawnie zrealizowała ten proces dla zespołów biurowych. Już wcześniej w firmie istniała możliwość pracy w trybie home office, a to dzięki rozwiązaniom cloud computing wdrażanym zgodnie z zasadą „bezpiecznie, zawsze i wszędzie, na dowolnym urządzeniu”. Pracownicy od dawna korzystają z platformy Google Workspace, mając do dyspozycji oprogramowanie do zastępowania spotkań wideokonferencjami czy inne aplikacje oparte o „chmurę”.

Reklama

Nie wszyscy mogą pracować zdalnie

Jednak w Veolii, firmie dostarczającej ciepło, energię elektryczną, wodę, duża część załogi to osoby, które nie mogą wykonywać swoich obowiązków z domu. Charakter ich pracy wymaga stałego doglądania urządzeń i infrastruktury: bloków energetycznych, ciepłociągów i wodociągów, węzłów, przepompowni czy oczyszczalni ścieków. Część tych procesów jest zdigitalizowana, ale wielu prac nie da się jeszcze wykonywać zdalnie. Mamy zatem - podobnie jak w wielu firmach - zróżnicowany poziom gotowości na wejście do cyfrowego świata.

"Już przed pandemią podjęliśmy kroki, by te różnice niwelować. Zaoferowaliśmy każdemu - bez względu na rodzaj wykonywanej pracy - dostęp do firmowego intranetu, konta pocztowego i platformy Google Workspace. Nie wszyscy jednak byli gotowi z tego skorzystać. Dziś pracujemy nad tym, by te bariery usunąć" - mówi Gabriela Wróbel, dyrektor ds. wynagrodzeń i benefitów Grupy Veolia w Polsce, opiekun projektu „Cyfrowy Pracownik”.

Reklama

Odnaleźć się w wirtualnym świecie

Pandemia nadała nowego tempa zmianom technologicznym niemal we wszystkich branżach, ich dynamika będzie jeszcze rosła, a nasze społeczeństwo staje się coraz starsze. W ciągu najbliższej dekady niemal połowa osób w wieku produkcyjnym będzie miała więcej niż 45 lat. Wielu pracownikom coraz trudniej będzie się odnaleźć w świecie, który stwarzamy.

- Na trendy demograficzne i społeczne można się obrażać, ale odpowiedzialny menedżer nie może ich ignorować. Bardzo dbamy, by nasi pracownicy mieli możliwość rozwijania kompetencji - nie tylko tych zawodowych, typowych dla branży, ale również cyfrowych, osobistych czy społecznych. Ważna w tym procesie jest zwinność oraz uważność na kulturę organizacji i indywidualne potrzeby ludzi: 30-latkiem, który bez smartfonu nie kupi bułek, opiekujemy się inaczej niż 55-letnią osobą, która całe życie pracowała na produkcji i nigdy nie korzystała z e-maila czy mediów społecznościowych - mówi Agata Mazurek-Bąk, członkini zarządu i dyrektor personalna Grupy Veolia w Polsce, odpowiedzialna także za zarządzanie zasobami ludzkimi Veolii w Regionie Europy Centralnej i Wschodniej, Rosji i Kaukazu.

Reklama

Przepustka do postępu

Rozwój umiejętności cyfrowych pracowników jest dla nich przepustką do obsługi bardziej zaawansowanych informatycznie rozwiązań, które będą nas coraz ciaśniej otaczać. Dzięki temu są w stanie budować kompetencje potrzebne do sprawnego funkcjonowania w świecie także pozazawodowym - do korzystania z e-recept, zakupów on-line, video-połączeń z dziećmi czy wnukami.

Trwa ładowanie wpisu

Jednym z działań podjętych przez Veolię było wdrożenie szkoleń VR. Wykorzystanie tej technologii do podnoszenia kompetencji ciepłowników zostało zastosowane po raz pierwszy w Polsce. Pilotażowy program został przygotowany przez Veolia Energia Warszawa – spółkę, która zarządza największą siecią ciepłowniczą w Europie. Dzięki wiedzy i doświadczeniu pracowników, uruchomiono kilka scenariuszy szkoleniowych symulujących podstawowe czynności wykonywane na węzłach cieplnych.

„Wirtualna edukacja pozwala nie tylko na zdobycie nowych kompetencji, wpływa także na bezpieczeństwo naszych pracowników, bo trenują w środowisku, w którym błędy - normalne w procesie uczenia się - nie zagrażają ich zdrowiu czy życiu. Szkolenia VR są dla nas kolejnym krokiem w tworzeniu nowoczesnej i odpowiedzialnej firmy” - mówi Jakub Patalas, członek zarządu i dyrektor techniczny Veolii Energii Warszawa S.A.

Tempo postępujących zmian wymaga, byśmy wciągnęli do cyfrowego świata także tych, którzy mają problem z samodzielnym do niego wskoczeniem - Brak dostępu do cyfrowego ekosystemu jest już dziś formą wykluczenia, bo to tam rozgrywa się firmowa komunikacja, tam zachodzą interakcje. Staramy się zatem zapewnić wszystkim pracownikom dostęp do odpowiednich urządzeń i rozwiązań, szkolimy i zachęcamy, by odważyli się wejść w ten świat - wyjaśnia Agata Mazurek-Bąk.

Rozwiązania przyszłości

Veolia już teraz inwestuje w rozwiązania „smart city” jakim są Inteligentne Sieci Ciepłownicze, oparte na Internecie Rzeczy i zaawansowanej analityce. Rozwiązania przyszłości przybliżające nas do osiągnięcia celów klimatycznych, takie jak efektywne energetycznie sieci ciepłownicze czwartej i piątej generacji, wymagają budowania zupełnie nowych kompetencji.

- Jeśli chcemy, by nasze projekty transformacji cyfrowej dawały zakładane efekty biznesowe w rzeczywistości, a nie tylko na prezentacjach, wkładajmy wystarczająco dużo energii w to, by ludzie, którzy mają pracować w cyfrowym świecie, potrafili się w nim odnaleźć. To nie tylko kwestia odpowiedzialności społecznej, ale także menedżerskiej – wyjaśnia Agata Mazurek-Bąk.