Nowoczesny zakład, jeden z największych i najważniejszych w europejskiej sieci PepsiCo, na co dzień produkuje miliony litrów napojów. Jednocześnie służy jako przykład dla innych fabryk w zakresie zrównoważonego rozwoju i innowacji środowiskowych.

Rys: Kajtek Purzycki; lat 9 / Materiały prasowe

Nastolatkowie zostali przyjęci zgodnie z najwyższymi standardami sanitarnymi – wyposażeni w odzież ochronną i przeszkoleni z zasad bhp. Podczas zwiedzania, oprowadzani przez Tomasza Szmajdewicza, starszego kierownika ds. produkcji w zakładzie PepsiCo w Michrowie – pracownika z 30-letnim stażem – mogli obserwować proces powstawania napojów od preformy do gotowej butelki.

Aby powstała Pepsi, potrzebujemy czterech składników: wody, koncentratu, cukru i dwutlenku węgla. Wszystko to mieszamy i otrzymujemy gotowy napój. Nasza woda pochodzi z własnych sześciu studni głębinowych, sięgających 250 m. Musimy ją uzdatnić, później ją odgazowujemy, czyli usuwamy tlen, by dodać dwutlenek węgla – tłumaczył przewodnik.

Od preformy do butelki pełnej napoju / Materiały prasowe

Trwa ładowanie wpisu

Jumbo, roboty i automatyzacja

Zakład w Michrowie, działający od 1993 r., to ogromny obiekt o powierzchni 31 tys. mkw. z sześcioma nowoczesnymi liniami produkcyjnymi, w tym unikatową w Polsce linią Jumbo, umożliwiającą umieszczanie różnych marek napojów na jednej palecie. Zatrudnia ok. 300 osób, z których wiele pracuje tam od ponad dwóch dekad. „Widać, że pracownicy czują się tu potrzebni, że to nie tylko fabry-ka, ale i wspólnota” – zauważył jeden z opiekunów grupy. Fabryka działa nieprzerwanie przez 7 dni w tygodniu, 24 godziny na dobę. Na miejscu funkcjonuje aż sześć linii produkcyjnych, rozlewających różne rodzaje napojów – od klasycznej Pepsi, przez Lipton Ice Tea, po napoje energetyzujące Rockstar. Produkcja jest w znacznej mierze zautomatyzowana – jak zauważyli uczniowie, „jest tam mało ludzi, a dużo robotów”. Największym działem jest natomiast logistyka – to magazyn przyjmuje surowce, obsługuje linie i wysyła gotowe produkty.

Uczniowie byli pod ogromnym wrażeniem automatyzacji procesu – nowoczesne maszyny, roboty pakujące, inteligentne systemy kontroli jakości. – „Najbardziej podobało mi się, że jedna maszyna po-trafi wyprodukować aż 36 tys. butelek na godzinę!” – opowiadał jeden z siódmoklasistów. Równie fascynujące okazało się etykietowanie, pakowanie w zgrzewki i paletyzacja przy użyciu folii termokurczliwej.

Od preformy do butelki pełnej napoju / Materiały prasowe

Gramy, które dają tony oszczędności

Podczas zwiedzania uczniowie zobaczyli, jak z małych preform są rozdmuchiwane butelki. Dowiedzieli się, że butelka półlitrowa dziś waży tylko 17 g, podczas gdy 30 lat temu było to 28 g.

To pokazuje, jak mocno technologia poszła do przodu i jak bardzo zależy nam na ograniczeniu ilości plastiku – mówił Tomasz Szmajdewicz.

Rys: Kajtek Purzycki; lat 9 / Materiały prasowe

Jednak nie tylko technologia była przedmiotem zainteresowania – równie mocno wybrzmiał temat ochrony środowiska. PepsiCo konsekwentnie realizuje strategię „PepsiCo Positive” (pep+), skupia-jącą się na zrównoważonym łańcuchu dostaw, przyjaznych środowisku produktach i pozytywnym wpływie na planetę. Fabryka w Michrowie wyróżnia się na tle całej branży. Większość plastikowych bute-lek produkowanych w zakładzie pochodzi z recyklingu – dokładnie 98 proc. butelek PET trafiających do sklepów wytwarza się z rPET. To jednak nie wszystko. Uczniowie dowiedzieli się też, że szklane butelki zwrotne mogą być używane średnio aż sześć razy.

To dlatego czasem wyglądają na lekko zarysowane, ale są w pełni zdatne do użytku – wyjaśnił przewodnik. – Nasze inwestycje w ochronę środowiska są wielowymiarowe – kontynuował Tomasz Szmajdewicz. – Zainwestowaliśmy ok. 2 mln dol. w zmniejszenie wysokości nakrętek, co zmniejszyło wagę butelek i pozwoliło ograniczyć zużycie plastiku o 700 t rocznie w zakładach w Michrowie i Żninie – wyliczył.

Uczniowie poznali też zasady nowego systemu kaucyjnego, który ruszy w Polsce 1 października 2025 r. PepsiCo jest jedną z firm tworzących operatora systemu – Kaucja.pl. Dzięki temu butelki i puszki trafią z powrotem do recyklingu, co zapewni dostęp do wysokiej jakości tworzyw i zmniejszy zależność od surowców z importu. „Wreszcie butelki będą miały wartość – 50 gr lub 1 zł. To wystarczy, by nie trafiały do lasu czy rowu, tylko wróciły do producenta” – podsumował jeden z uczniów.

Specjalne kołderki dla maszyn

Fabryka PepsiCo zainwestowała również w bezpieczeństwo energetyczne – w 2024 r. uruchomiono instalację fotowoltaiczną o mocy 1 MWp, która już teraz pokrywa znaczną część zapotrzebowania zakładu. W planach jest dalsze zwiększenie mocy instalacji, tak aby jeszcze bardziej uniezależnić się od zewnętrznych dostaw energii.

Rys: Kajtek Purzycki; lat 9 / Materiały prasowe

Już dziś 8 proc. energii pochodzi ze słońca, a pracujemy nad tym, by ta liczba systematycznie rosła – mówił przewodnik.

Zwiedzający dowiedzieli się również, że wiele maszyn ma specjalne „kołderki” – otuliny termiczne, które pozwalają zatrzymać ciepło i zmniejszyć zużycie energii.

Wodę – kluczowy surowiec w produkcji napojów – również traktuje się w PepsiCo z najwyższą starannością. Woda jest nie tylko uzdatniana i oczyszczana, lecz także wykorzystywana wielokrotnie.

Woda po ostatnim płukaniu zbierana jest do specjalnych zbiorników i wykorzystywana przy kolejnym myciu. Po produkcji trafia do fabrycznej oczyszczalni ścieków, gdzie przechodzi przez biologiczne i chemiczne oczyszczanie – opowiadał pan Tomasz.

„To jest super, że puszki myją nie wodą, tylko powietrzem. Dzięki temu nie marnują wody” – zauważyła jedna z uczennic. Chodziło o specjalne płukanie puszek zjonizowanym powietrzem zamiast klasycznego płukania wodą, co pozwala oszczędzić tysiące litrów każdego dnia.

Młodzież z Fiukówki dowiedziała się również, że smak Pepsi różni się w zależności od kraju, głównie z powodu stosowanego cukru – w Polsce jest to cukier z buraka, a np. w USA – syrop kukurydziany. Usłyszały też, że etykieta i data na butelce to nie tylko informacja o przydatności do spożycia, lecz także kod produkcyjny, który pozwala prześledzić całą historię powstania produktu.

Na koniec spotkania uczniowie zadawali pytania i dzielili się swoimi przemyśleniami. Na pytanie: „A jak długo trwa wyprodukowanie jednej puszki?” – Odpowiedź brzmiała: „25 minut – od momentu gdy puszka trafia na taśmę, do chwili gdy jest już zapakowana na palecie”.

Od preformy do butelki pełnej napoju / Materiały prasowe

Cała filozofia działania

Rys: Kajtek Purzycki; lat 9 / Materiały prasowe

Podczas podsumowania wizyty uczniowie jednogłośnie stwierdzili, że wizyta w Michrowie była jedną z najciekawszych lekcji w ich dotychczasowej edukacji. „To nie tylko fabryka, to cała filozofia działania – nowoczesność, precyzja, ekologia i odpowiedzialność” – komentowały.

PepsiCo w Polsce to dziś pięć zakładów (dwa napojowe i trzy przekąskowe), zatrudniające ponad 3200 osób. Co czwarta z nich pracuje w firmie od ponad 10 lat, a 620 osób ma za sobą przynajmniej 20 lat stażu. Polska jest jednym z 20 najważniejszych rynków dla koncernu na świecie, a zakład w Michrowie odgrywa kluczową rolę – produkuje na rynek krajowy i eksportuje napoje do ponad 10 krajów europejskich.

Wizyta uczniów z Fiukówki nie tylko pokazała młodym ludziom, jak powstają ich ulubione napoje, lecz także uświadomiła, że za każdą butelką stoi odpowiedzialność – za środowisko, za jakość, za ludzi. I to była najcenniejsza lekcja tego dnia.

Od preformy do butelki pełnej napoju / Materiały prasowe
Rys: Kajtek Purzycki; lat 9 / Materiały prasowe