Miasto przyszłości to inteligentne miasto – takie stwierdzenie to już nie tylko atrakcyjne hasło przewodnie debat na kongresach gospodarczych, lecz także idea, którą jak najszybciej należy przekuć w czyny. Zwłaszcza że dalsze trwanie w obecnym modelu zużycia energii to nic innego jak worek bez dna.
W 2023 r. tylko nieliczne polskie miasta, np. Kielce czy Katowice, utrzymają gwarantowane ceny za energię elektryczną. Jest to możliwe dzięki wcześniejszemu zabezpieczeniu się wieloletnimi umowami z dostawcami energii. W większości miast opłaty za energię elektryczną wzrosną jednak dwu-, a nawet czterokrotnie. Chociaż zamrożenie cen prądu ma obowiązywać do grudnia 2023 r., to przed dalszym wzrostem cen energii nie ma ucieczki. Podobnie jak przed oszczędnościami, których konieczność ujęto w prawie.
Ustawa o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców energii elektrycznej w 2023 r. zobowiązała władze samorządowe do działania w celu zmniejszenia całkowitego zużycia energii elektrycznej o 10 proc. w stosunku do średniego zużycia w latach 2018–2019 w zajmowanych budynkach lub częściach budynków oraz przez wykorzystywane urządzenia techniczne, instalacje i pojazdy. Pomóc w tym mogą rozwiązania Smart City.
Światłe oszczędności
Jak zredukować zużycie prądu w miastach? Zacznijmy od Smart Light. Oświetlenie uliczne może odpowiadać nawet za 60 proc. miejskiego rachunku za prąd, dlatego wielu włodarzy metropolii upatruje światełka w tunelu właśnie w tym koszyku wydatków. Wygaszanie lamp, choć wydaje się efektywnym rozwiązaniem, w praktyce nie jest zgodne z polskimi normami, które szczegółowo regulują to, z jakim natężeniem i w jaki sposób muszą być oświetlone poszczególne części miasta. Nie sprzyja też bezpieczeństwu i komfortowi mieszkańców przemieszczających się po zmroku.
Lepszym rozwiązaniem może być modernizacja sieci oświetlenia. Już sama wymiana energochłonnych lamp sodowych i rtęciowych na nowoczesne lampy LED zmniejsza zużycie prądu o połowę. Jak wyjaśniają eksperci Orange Polska,prosta podmiana sodowego źródła światła o mocy 75 W (realnie od 85 W do 90 W) na odpowiednik LED o mocy 40–45 W gwarantuje zmniejszenie zużycia energii o ok. 50 proc. przy zachowaniu tego samego, a nawet lepszego natężenia światła. W przypadku oświetlenia rtęciowego – które już od dawna nie powinno być używane, ale które nadal spotyka się w polskich miastach – oszczędność wynosi nawet 60–70 proc.
Kolejne 25 proc. oszczędności może przynieść wprowadzenie inteligentnego, jakościowego systemu zarządzania infrastrukturą oświetleniową. Nowoczesne rozwiązanie pozwala na korzystanie z precyzyjnych zegarów astronomicznych w systemie sterowania. To z kolei umożliwia włączanie i wyłączanie opraw latarni zgodnie ze wschodami i z zachodami słońca, a nawet opóźnianie ich załączania i wyłączania, np. o kwadrans. W skali roku to oszczędności rzędu 200 godzin świecenia jednej lampy. Lampy można też przygaszać, czyli zmniejszać ich moc w godzinach słabszego ruchu, co pozwala zredukować pobór mocy przez ponad 1000–1500 godzin.
Za wprowadzeniem innowacji w oświetleniu przemawia również nieefektywność obecnych systemów zarządzania oświetleniem ulicznym. Nagminnie zdarza się, że lampy świecą w dzień lub nie włączają się w nocy, a proste zegary regulujące czas świecenia często się rozsynchronizowują. To wszystko oznacza wyższe rachunku za prąd.
W inteligentne systemy zarządzania oświetleniem inwestują zarówno największe miasta, jak i niewielkie miejscowości. Przykładem mniejszego ośrodka, który zdecydował się na modernizację oświetlenia, jest gmina Ścinawa na Śląsku. Dwanaście wsi leżących w jej granicach zostanie wkrótce objętych nowoczesnym, inteligentnym systemem do zarządzania lampami ulicznymi Smart Light od Orange. Projekt pozwoli na zintegrowanie 1900 lamp ulicznych, które oświetlą 24 km dróg i chodników. W kilku wsiach światła uliczne rozbłysną po raz pierwszy.
Sam system Smart Light to kompleksowe rozwiązanie. Dzięki niemu można sterować oświetleniem ulic, parków, osiedli mieszkaniowych i innych przestrzeni. Chodzi o to, by lampy świeciły tylko wtedy, gdy jest ciemno, i by robiły to z określonym natężeniem, zależnym np. od warunków atmosferycznych lub lokalizacji. Smart Light daje możliwość zdalnego sterowania zarówno pojedynczymi lampami, jak i grupami lamp oraz wprowadzanie tzw. scenariuszy świecenia. Z systemu przygotowanego przez Orange korzysta już 15 miejscowości, a do tego grona dołączają kolejne miasta.
Kawa niekoniecznie o ósmej rano
Modernizacja i wykorzystanie innowacji w infrastrukturze świetlnej to niejedyne sposoby na ograniczenie zużycia prądu w mieście. Na inne rozwiązania wskazują eksperci Orange, którzy w ramach Akademii Lidera Smart City bezpłatnie szkolą samorządowców zainteresowanych wcielaniem w życie idei inteligentnego miasta.
Jedna z najistotniejszych kwestii podczas szukania oszczędności w zużyciu prądu to świadome podejście do zarządzania energią. W jego ramach warto przeprowadzić audyt energetyczny i wdrożyć monitoring zużywanej oraz dostarczanej energii. Trzeba tu podkreślić, że do takiego monitoringu nie służy licznik energii. W ocenie ekspertów równie cennym rozwiązaniem może się okazać wprowadzenie systemu powiadomień i alarmów w przypadku wykrytych nieprawidłowości. Dobrze jest też zastanowić się nad inwestycjami we własne źródła energii, np. w popularną obecnie fotowoltaikę.
Orange od lat pomaga swoim klientom w audytach energetycznych i w monitoringu przepływów energii. Dzięki temu eksperci firmy zidentyfikowali już w gminach i miastach wiele problemów generujących nadmierne zużycie prądu. Najbardziej prozaiczny i niewątpliwie kosztotwórczy przypadek wiązał się z pewnym codziennym rytuałem. Pracownicy biurowi w jednym z urzędów zaczynali pracę o tej samej godzinie i od tych samych czynności. O 8 rano każdego dnia roboczego uruchamiali czajnik z myślą o porannej kawie bądź herbacie. W tym samym czasie włączali też grzejniki i regulowali klimatyzację.
Uruchamianie wielu urządzeń w tym samym czasie regularnie doprowadzało do przekroczenia poziomów mocy biernej. A za każde takie przekroczenie trzeba zapłacić. Rozwiązaniem takiego problemu może być chociażby przesunięcie czasu pracy części pracowników. Aby wykryć podobne wąskie gardła, warto sięgnąć po rozwiązania smart.