Algorytm opracowali naukowcy z University of Texas w Austin. Sztuczna inteligencja otrzymała zestaw funkcji statystycznych opartych na wiedzy zespołu na temat fizyki trzęsień ziemi, a następnie szkoliła się w oparciu o pięcioletnią bazę danych sejsmicznych. Następnie AI "nasłuchiwała" oznak nadchodzących trzęsień ziemi wśród sygnałów odbieranych przez sejsmografy.

Reklama

Na tej podstawie powstała cotygodniowa prognoza - sztuczna inteligencja z powodzeniem przewidziała 14 trzęsień ziemi w promieniu ponad 320 kilometrów niemal dokładnie przewidując siłę trzęsień. AI przeoczyła jedno trzęsienie i wysłała osiem fałszywych ostrzeżeń.

Eksperyment był częścią zorganizowanego w Chinach międzynarodowego konkursu, w którym sztuczna inteligencja opracowana przez UT zajęła pierwsze miejsce spośród 600 innych projektów.

Co prawda na razie jeszcze nie wiadomo, czy to samo podejście sprawdzi się w innych lokalizacjach, jednak zdaniem autorów uzyskane wyniki są kamieniem milowym w badaniach nad prognozowaniem trzęsień ziemi w oparciu o sztuczną inteligencję. Naukowcy z Teksasu mają nadzieję, że pewnego dnia technologia wykorzystująca sztuczną inteligencję będzie mogła zostać wykorzystana do ograniczenia wpływu trzęsień ziemi na życie i gospodarkę.

Reklama

Naukowcy mają nadzieję na globalne zastosowanie AI w prognozowaniu trzęsień ziemi

Zdaniem ekspertów w miejscach wyposażonych w odpowiednie sieci śledzenia sejsmicznego, takich jak Kalifornia, Włochy, Japonia, Grecja, Turcja i Teksas, sztuczna inteligencja może poprawić swój wskaźnik skuteczności i zawęzić przewidywania miejsca trzęsienia do kilkudziesięciu kilometrów.

Przewidywanie trzęsień ziemi to Święty Graal – powiedział Sergey Fomel, profesor University of California i członek zespołu badawczego. - Nie jesteśmy jeszcze blisko przewidywania dla dowolnego miejsca na świecie, ale to, co osiągnęliśmy, wskazuje, że to, co uważaliśmy za problem niemożliwy do rozwiązania, w zasadzie można rozwiązać.

Jednym z kolejnych kroków ma być przetestowanie sztucznej inteligencji w Teksasie, ponieważ w tym stanie występuje wiele trzęsień ziemi o małej i średniej sile. W sieci TexNet znajduje się 300 stacji sejsmicznych, dostępnych też jest ponad sześć lat ciągłych zapisów, co czyni z Teksasu idealne miejsce do weryfikacji metody.

Autor: Paweł Wernicki/PAP