Orange Polska oferuje najtańszy abonament w umowie na 12 lub 24 miesiące za 39 złotych. W pakiecie dostajemy 10 GB transferu (5 przy umowie rocznej). W promocji, do 31 marca mamy nieograniczony transfer bez limitu prędkości po wykorzystaniu limitu (choć firma oczywiście rezerwuje sobie prawo do założenia "lejka", jeśli nagle zaczniemy ściągać zbyt dużo danych. Przy czym, ile to jest "zbyt dużo", tego regulamin nie precyzuje). Do tego przez całą długość umowy mamy darmowy, nielimitowany transfer od północy do 8 rano.
W T-Mobile najtańsza oferta wymaga miesięcznych opłat w wysokości 20 złotych. Dostajemy za to 12 GB transferu danych miesięcznie (6 - jeśli podpiszemy umowę na rok). Do tego za 9,08 złotych miesięcznie możemy wykupić nielimitowany transfer w godzinach od północy do 9 rano. Z kolei, jeśli zapłacimy tyle co w Orange - czyli 29,90 - mamy 16 GB miesięcznego limitu.
Jak wygląda najtańsza oferta w Play? Abonament zaczyna się od 24,99. Limit transferu danych przy tej ofercie to 10GB miesięcznie (i dodatkowe 2GB, jeśli kupimy przez internet). Dlatego też, jeśli potrzebujemy większego pakietu, warto pomyśleć o dołożeniu 5 złotych i limicie 25GB (plus dodatkowe 5 GB za zakup przez internet).
Plus pozwala korzystać z internetu już za 14,90 zł miesięcznie. Dostaniemy wtedy pakiet 5GB, po którego wykorzystaniu prędkość zostanie ograniczona do kilkudziesięciu kb/s. Decydując się na wyższy pakiet, mamy 18GB limitu za 29,90 zł, a po przekroczeniu paczki, Plus obiecuje, że prędkość, jeśli jesteśmy w zasięgu LTE, zostanie zmniejszona do 5 mb/s. Kluczowe jest jednak słowo "do", bo może się okazać, że transfer będzie dużo niższy.
Zanim zdecydujemy się na którąś z tych opcji, warto sprawdzić, jak jest z zasięgiem szybkiego internetu w Polsce. Żaden z operatorów nie ma bowiem 100% pokrycia powierzchni kraju - Play zapewnia choćby, że 70 proc. Polski jest w zasięgu LTE, a Plus chwali się, że jego nadajniki obejmują 99 proc. powierzchni
ZOBACZ TAKŻE: Kto daje najwięcej? Porównanie najtańszych abonamentów telefonicznych>>>