Google zaprezentowało nie tylko nową wersję Androida, która ma zadbać o nasze "cyfrowe samopoczucie", pokazało też zmiany, które wkrótce dostanie A.I koncernu, czyli Assistant. Chodzi nie tylko o sześć nowych głosów - które możemy przypisać do odpowiedzi na polecenia różnych członków rodziny. Program będzie też w stanie reagować - jak Alexa - na ciąg poleceń, które nie będą się musiały zaczynać od "hey Google". Do tego można będzie zaprogramować A.I tak, by na jedno słowo rozpoczynała łańcuch czynności - jak choćby rano włączenie światła, muzyki, przeczytanie maili itp.
Assistant będzie także uczył grzeczności - jeśli do komend dodamy słowo "proszę", to nas za to pochwali. To ma - zdaniem Google - mieć wpływ zwłaszcza na dzieci - by nie odzywały się wulgarnie do sztucznej inteligencji. Program zostanie też mocniej powiązany z Google Maps - nie trzeba już wychodzić z nawigacji, by uzyskać informacje od A.I.
Najciekawszą opcję przedstawicie Google zostawili na koniec. Szef firmy, Sundar Pichai pokazał, jak aplikacja potrafi dzwonić do restauracji, udając żywego człowieka, by zarezerwować stolik. A.I brzmiała całkowicie naturalnie i nie sposób było rozróżnić ją od zwykłego człowieka. Duplex jest jednak dopiero w początkowych fazach testów.
Zmiany dotkną też nawigacji. Aplikacja Google Maps wreszcie potrafi wykorzystywać kamerę w smartfonie, pokazując nam na ekranie, w którą stronę iść. Do tego, gdy sygnał GPS jest zbyt słaby, by określić naszą pozycję, mapy podadzą nam ją dokładnie, wykorzystując obraz z kamery aparatu.
Sztuczna inteligencja pomoże też w edytowaniu zdjęć - sama podpowie, które zmiany wprowadzić i wystarczy jedno dotknięcie przycisku, by ulepszyć fotografię. Będzie też można łatwo koloryzować czarno-białe zdjęcia. Do tego sfotografowane przedmioty będziemy mogli odnaleźć w internetowych sklepach, a sfotografowane dokumenty bez problemu zostaną zapisane jako pliki PDF.
Kiedy z tego wszystkiego skorzystamy? Oficjalnie zapowiedziano, że Google Assistant z wszystkimi swoimi funkcjami pojawi się do końca roku w 80 krajach, i będzie z nim można rozmawiać w 30 językach. Na liście tych państw pojawiła się też Polska, nie zostało jednak jasno powiedziane, czy Assistant dostępny będzie także po polsku, czy też tylko dogadamy się z nim po angielsku. Jeśli zaś chodzi o mapy i poprawiony edytor zdjęć, to na konferencji przedstawiciele koncernu mówili jedynie, że wprowadzą je "wkrótce" - prawdopodobnie pojawią się w sierpniu, razem z premierą Androida P.