Z dwóch partnerów firmy Tauron - jak wynika z komunikatu firmy - wyciekły najważniejsze dane klientów. W ręce przestępców trafiły ich imiona i nazwiska, numery PESEL, daty urodzenia, adresy email czy numery telefonów. Hakerzy ściągnęli też nagrania rozmów z klientami. Spółka ostrzega, że te informacje mogą posłużyć przestępcom do podszywania się pod ludzi, których dane wykradli i np. do zawarcia umowy kupna telefonu na abonament, czy wzięcia kredytu. Dlatego też Tauron radzi, by założyć konto w BIK i obserwować, czy ktoś nie próbuje zawrzeć umów na nasze dane.
Sprawą zajęła się policja
Jednocześnie o sprawie został poinformowany UODO oraz policja. Tauron stworzył też specjalną infolinię dla klientów oraz powołał specjalnego pełnomocnika, który ma pomóc poszkodowanym.