Policja poinformowała, że w poniedziałek do sokólskiej komendy policji zgłosiła się 68-letnia kobieta, która padła ofiarą przestępcy, działającego taką metodą. Jak ustalili mundurowi, mieszkanka Sokółki przed świętami odebrała telefon od mężczyzny podającego się za pracownika banku. Przekonywał on, że doszło do włamania na jej konto bankowe i aby zabezpieczyć środki na nim zgromadzone, należy ściągnąć na telefon aplikację. Dodatkowo mężczyzna zaoferował rozmówczyni rekompensatę w wysokości 1000 złotych za poświęcony czas na rozmowę.
Kobieta, chcąc uchronić posiadane pieniądze, postępowała zgodnie z poleceniami rzekomego konsultanta. Pobrała wskazaną przez niego aplikację, po czym zalogowała się do bankowości elektronicznej. W ten sposób dała oszustowi dostęp do swojego konta.Za namową oszusta udostępniła też zdjęcie karty płatniczej. W wyniku tego działania z jej konta zniknęło ponad 2 tysiące złotych oraz zaciągnięto kredyt na kwotę 48 tysięcy złotych.
Policja ostrzega przed fałszywymi bankowcami
"Oszuści, działający metodą na tzw. zdalny pulpit, są nadal aktywni. Przestępcy posługują się różnymi legendami, ale cel jest jeden. Chodzi o to, by skłonić ofiarę do zainstalowania programu zdalnej obsługi urządzenia i dzięki niej zdobyć dane do konta bankowego" – informuje policja.
Policja ostrzega i informuje, że pracownicy banku nigdy nie proszą o instalowanie tego typu oprogramowania. Jeżeli ktoś żąda zweryfikowania naszych danych dotyczących konta, należy rozłączyć się i zadzwonić do biura obsługi klienta. Nigdy nie udostępniajmy innym osobom danych do konta bankowego, danych logowania oraz kodów jednorazowych.