Honor 8X swoim designem nie przypomina telefonu budżetowego. Wygląda raczej jak smartfon z dużo wyższej półki. Jego szklany tył podzielono na dwie części – krawędź, przy której są aparaty różni się teksturą od reszty obudowy. Telefon dostępny jest w trzech kolorach – czarnym, niebieskim i czerwonym (ten jednak dostępny będzie w Polsce dopiero za kilka tygodni).
Sam telefon to smartfon prawie bezramkowy o przekątnej ekranu aż 6,5 cala. Jednocześnie, dzięki proporcjach 19,5:9 udało się tak tę powierzchnię rozłożyć, że 8X naprawdę bardzo dobrze leży w dłoni. Ekran - jak zapewniają przedstawiciele firmy - doskonale radzi sobie z ograniczeniem niebieskiego światła. Jednocześnie nie ma też problemu z używaniem telefonu w słońcu.
Najciekawszym jednak elementem konstrukcji telefonu jest ramka na karty SIM i MicroSD. Zwykle w telefonach z DualSIM drugi slot pełni funkcję hybrydową – można tam włożyć albo drugą kartę SIM albo kartę pamięci. Na szczęście w Honor 8X nie musimy podejmować takiego wyboru. Chińscy inżynierzy wreszcie bowiem stworzyli „potrójne sanki”, które mieszczą zarówno dwie karty SIM, jak i MicroSD.
Honor 8X dostał cztery aparaty – dwa z przodu i dwa z tyłu. Wykorzystano też -0 znaną z wyższych modeli zarówno tej firmy, jak i Huawei – technologię AI, która rozpoznaje rodzaj fotografowanego obiektu i dobiera do niego odpowiednie parametry aparatu. Rezultaty są całkiem dobre, nawet, jeśli fotografujemy w nocy z ręki. Jak na budżetową propozycję, to wychodzą one całkiem nieźle. Z przodu zaś dostajemy całkiem porządną kamerę do selfie (z 16 MP matrycą) oraz z filtrami, które pozwolą ukryć wszelkie niedoskonałości przed wrzuceniem fotki na portale społecznościowe.
Honor 8X wykorzystuje też odblokowanie telefonu twarzą (co jednak po ciemku działa trochę gorzej niż za dnia) oraz ma wbudowany moduł NFC do płatności mobilnych. Telefon działa na Androidzie 8.1, firma obiecuje jednak, że wkrótce powinniśmy dostać już aktualną wersję systemu operacyjnego.Jak się sprawuje sam telefon? Procesor Kirin 710 jest wystarczający do przeglądania sieci czy grania w gry (wynik ANTuTu to 139046 punktów). Oczywiście, przy bardziej wymagających graficznie produkcjach, jak najnowszy Asphalt pojawiają się mikroprzycięcia, jednak w starszych i mniej wymagających tytułach smartfon sprawdza się znakomicie. Duży ekran o rozdzielczości FHD sprawia, że urządzenie nadaje się też do oglądania filmów.
Wady? Po pierwsze brak USB-C, a jedynie mamy MicroUSB. Do tego wciąż nie rozwiązano problemów zostawianych odcisków palców z tyłu obudowy. Boleśnie to widać na wersji czerwonej smartfona, którą co chwila trzeba wycierać.
Pomimo tych drobnych wad Honor 8X to bardzo dobry telefon budżetowy. Ma wszystko, czego od niego chcieć – dużo pamięci, całkiem porządny procesor i w miarę dobry aparat. Do tego świetnie wygląda i dla kogoś, kto szuka urządzenia w kategorii cena/jakość i nie wymaga najnowszych podzespołów, jest dobrym wyborem. Zwłaszcza, że wyceniono go na 1299 złotych.