Pierwsze wrażenia na widok etui nowych słuchawek Ankera? Jest duże, na tyle duże, że mało wygodnie nosi się je w kieszeni spodni. Wykonano je z plastiku średniej jakości, no ale po klasie cenowej słuchawek niczego innego bym się nie spodziewał.

Reklama

Same słuchawki wyglądają klasycznie, z ogonkami, które jednocześnie odpowiadają za sterowanie dotykiem. W uszach leżą wygodnie i nie przeszkadzają po godzinie czy dwóch słuchania muzyki. Jeśli chodzi o baterię, to przy włączonym ANC udało mi się uzyskać około 6 godzin słuchania, a bateria w etui wystarczy na dwa dodatkowe ładowania.

Anker Soundcore Liberty 4 / dziennik.pl

Całkiem niezłe ANC

Słuchawki wyposażono w tryb tłumienia dźwięków zewnętrznych (ANC) i wykonuje on dobrą robotę - pod warunkiem, że sami wybierzecie moc wyciszania. Jeśli bowiem zdacie się na automatyczne dopasowanie mocy ANC, to coś jest wtedy nie tak i system nie radzi sobie np. z dźwiękami komunikacji miejskiej - głównie autobusów. Po ustawieniu jednak ANC na najmocniejszy poziom, te problemy znikają.

Soundcore Liberty 4 zbadają nasz stres

Ciekawą funkcją słuchawek Soundcore Liberty 4 jest dbanie o nasz "dobrostan". Badają one bowiem poziom stresu i sprawdzają puls. Do tego jednak wymagane jest zainstalowanie aplikacji. W niej też ustawiamy moc ANC, a także dostajemy korektor graficzny, bez którego tych słuchawek nie da się używać.

Za dużo basu

Anker bowiem strasznie je przebasowił. Do tego mocny bas dostajemy kosztem tonów niskich. To nie są słuchawki do spokojnej muzyki, jak irlandzkie ballady, płyty Marka Knopflera, klasyczne country czy muzyka klasyczna. Instrumenty brzmią wtedy za ostro, tony niskie są kiepskie, a bas zakłóca wszystko, po kilku piosenkach ma się je ochotę wyjąć z uszu. To przede wszystkim słuchawki dla fanów muzyki elektronicznej czy hip hopu, wtedy wszystko brzmi bardzo dobrze - znajomym, którzy takiej muzyki lubią, brzmienie Soundcore Liberty 4 się bardzo podobało. Dopiero, gdy spędzimy kilkadziesiąt minut przy korektorze graficznym, samemu dopasowując ustawienia, udaje się je okiełznać.

Podsumowanie

Podsumowując - Soundcore Liberty 4 to słuchawki wyposażone w dobry ANC (o ile nie korzystacie z trybu adaptacyjnego), z ciekawymi funkcjami, praktycznie niespotykanymi u innych producentów, jak mierzenie poziomu stresu, czy badanie pulsu. Do tego nie kosztują dużo - można je dostać za 399 PLN. Jest tylko jeden problem - przeznaczone są przede wszystkim dla tych, którzy uwielbiają bas. Ja takiej muzyki nie słucham, więc musiałem sporo się namęczyć, by dało się ich używać do muzyki, którą lubię. Dlatego, jeśli nie jesteście fanami hip hopu czy innych takich gatunków, to lepiej wybrać coś innego, niż potem dłubać w korektorze, żeby zbić bas i poprawić niskie tony.