Już dziś istnieją mechaniczne kończyny, zdolne odtwarzać ruchy normalnej ręki. Najdoskonalsze urządzenia, z czujnikami "czytającymi" fale mózgowe, pozwalają na ponad 80-procentową skuteczność - tzn. na ruch dokładnie taki, jaki właściciel ręki chciał wykonać. Pozostałe kilkanaście procent da się osiągnąć, umieszczając elektrody bliżej mózgu. Stąd konieczność inwazyjnej procedury i krojenia ludzi.
Za PinkTentacle
By inwalida mógł sprawniej poruszać cyber-kończyną, trzeba otworzyć mu czaszkę i rozłożyć elektrody na powierzchni mózgu. Japońscy neurochirurdzy z uniwersytetu w Osace chcą przyśpieszenia badań nad mechanicznymi kończynami dla ludzi po wypadkach. Stąd ich wniosek do rady etyki lekarskiej o pozwolenie na badania na ludziach. Nawet jeśli dostaną zgodę, nie jest pewne, czy znajdą kogoś, kto pozwoli - w imię nauki - otworzyć sobie czaszkę.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama