Technologię i procedury przetestowano już dwa lata temu. Projekt Latarnia sprawdził się w kilku wybranych hrabstwach, zdecydowano się rozszerzyć go na cały kraj. Projekt "Mobile Identification At Scene", czyli Midas właśnie, pozwala pracującym w terenie policjantom łączyć się radiową drogą z bazą danych odcisków palców. W Ident1 skatalogowano ich już ponad 7 milionów.
Organizacje pozarządowe pilnujące przestrzegania praw i wolności poddanych Korony Brytyjskiej boją się, że Wielka Brytania coraz bardziej przypomina państwo policyjne.
Zwracają uwagę, że policja nie ma prawa przechowywać odcisków palców pobranych w czasie akcji. Mają one posłużyć jedynie do jednorazowej identyfikacji. Zobaczymy, co powiedzą, gdy rzeczywistością stanie się drugi etap Projektu Midas, identyfikacja za pomocą mobilnych skanerów twarzy.
Wedle obecnie funkcjonującego prawa, policja chcąc pobrać odciski palców od podejrzanego, musi go zabrać na posterunek. Operacja trwa (obliczono) średnio 67 minut. Mobilny skaner dramatycznie przyśpiesza procedurę, ale nadal wymaga bezpośredniej zgody skanowanej osoby.
Brytyjska policja dostanie do rąk przenośne skanery linii papilarnych. Władze kraju zamierzają wydać na Projekt Midas 60 milionów funtów. W przeciągu półtora roku do różnych wydziałów trafić ma dziesięć tysięcy, nieco większych od palmtopa, urządzeń - donosi gazeta "The Guardian". Wyczuleni na punkcie swojej prywatności, poddani Jej Królewskiej Mości są oburzeni.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama