Na pewno warto wybrać telewizor, który będzie dobrze przetwarzał dynamiczne obrazy. Ważnym elementem jest tutaj szybkość odświeżania matrycy. Kiedyś wybór był prosty i wybieraliśmy pomiędzy telewizorem 50 Hz lub 100 Hz, jednak teraz nie chodzi tylko o szybkość matrycy, ale także o procesor, który jest wbudowany w telewizor i o moduł podświetlenia - tłumaczy dziennikowi.pl Grzegorz Stanisz, Senior Product Marketing Manager for CTV and AV, Samsung Electronics Polska. Jego zdaniem najlepszym wyborem jest ekran o odświeżaniu 200 Hz, choć osoby, które nie liczą się z pieniędzmi mogą pokusić się o telewizor o odświeżaniu 800 Hz.

Reklama

Kolejnym problemem jest rozmiar ekranu. Im większa przekątna, tym dalej musimy usiąść. Do niedawna uważano, że na każde 10 cali ekranu trzeba odejść na metr od ekranu. To jest klucz wyboru sprzed kilku lat, bo obecnie niektórzy zalecają, że nie na 10 cali tylko 15, a nawet 20 cali. Najważniejsze jest to, żeby siedząc wygodnie przez telewizorem użytkownik mógł objąć wzrokiem całość ekranu i całość obrazu - wyjaśnia Grzegorz Stanisz.

Nie trzeba też się martwić, że wymieniając stary telewizor na nowy, zabraknie nam miejsca na większy ekran. Nowe trendy designu idą w kierunku coraz cieńszej ramki. Jest ona coraz węższa i w tym miejscu, w którym kiedyś mieliśmy 32 cal, teraz jesteśmy w stanie zmieścić 37, tam gdzie do tej pory mieliśmy 40, teraz możemy zmieścić 46. Z tego też powodu warto zainwestować w telewizor o większym rozmiarze - dodaje ekspert Samsunga.

Nie warto też kupować telewizorów na katodach, a nie z podświetleniem LED, czy plazm. Oferują gorszą jakość obrazu i pobierają dużo więcej prądu, niż nowoczesne modele. Warto też pomyśleć o ekranach, które mogą odtwarzać filmy 3D - rośnie liczba materiałów kręconych w trzech wymiarach, do tego telewizory wyposażone są w konwerter 2D na 3D.