Reuters informuje o tym w środę, powołując się na wewnętrzne dokumenty Kaspersky Lab.
Utworzenie szwajcarskiego centrum jest reakcją na działania USA, W. Brytanii i Litwy, które postanowiły w zeszłym roku wstrzymać korzystanie z produktów Kaspersky Lab. Władze USA nakazały swoim wszystkim agendom rządowym usunięcie produktów Kaspersky Lab z ich sieci komputerowych.
Kaspersky Lab zdecydowanie odrzucił oskarżenia USA i wszedł w tej sprawie na drogę sądową. W październiku 2017 roku firma ta rozpoczęła kampanię, mającą na celu zaprzeczenie zarzutom o zmowę z rosyjskim rządem. Obiecano umożliwienie niezależnym ekspertom weryfikacji programów Kaspersky Lab pod kątem podatności i tzw. tylnych drzwi, które mogłyby być wykorzystane przez rządy do celów szpiegowskich.
Kaspersky Lab zapowiedział wtedy otwarcie "ośrodków transparentności" w Azji, Europie i w Stanach Zjednoczonych.
Prace nad utworzeniem szwajcarskiego centrum transparentności mają się rozpocząć "w ciągu tygodni" i obiekt ma być gotowy na początku 2020 roku - pisze Reuters, powołując się na "osobę zaznajomioną z tą sprawą". Plany dotyczące szwajcarskiego centrum zaaprobował szef i założyciel firmy Jewgienij Kaspierski. "Jewgienij jest poirytowany. Wolałby wydać te pieniądze inaczej. Ale wie, że tak trzeba" - cytuje Reuters tę osobę.
Agencja zwraca uwagę, powołując się na ludzi zorientowanych w relacjach Kaspierskiego z rosyjskim rządem, że rosyjskie służby mogłyby udaremnić szwajcarski projekt, sprzeciwiając się przeniesieniu centrum danych poza Rosję.
Z dokumentów, do których dotarł Reuters wynika, że w szwajcarskim centrum mają być zbierane i analizowane pliki, zidentyfikowane jako podejrzane w komputerach dziesiątków milionów klientów Kaspersky Lab w Stanach Zjednoczonych i w Unii Europejskiej. Dane od innych klientów będą w dalszym ciągu gromadzone i analizowane w moskiewskim centrum.
Ze Szwajcarii do Moskwy pliki będą przesyłane tylko w razie wykrycia anomalii, wymagających indywidualnej kontroli eksperckiej; według źródła, na które powołuje się Reuters, nie jest to potrzebne w 99,6 proc. przypadków.
W dokumentach tych zwraca się też uwagę, że przeniesienie operacji do Szwajcarii ma uspokoić obawy związane z przepisami, które rosyjskim służbom bezpieczeństwa umożliwiają monitorowanie transferu danych w Rosji oraz zmuszanie firm do współpracy z organami ścigania.
Do Szwajcarii ma być przeniesiony wydział Kaspersky Lab tworzący oprogramowanie antywirusowe z wykorzystaniem kodu pisanego w Moskwie.
Reuters pisze, powołując się na anonimowe źródło, że firma Kaspersky Lab otrzymała "mocne wsparcie" rządu szwajcarskiego.
Jewgienij Kaspierski, na Zachodzie znany jako Eugene Kaspersky, jest absolwentem elitarnej szkoły kryptologii KGB. Jego krytycy twierdzą, że nie jest prawdopodobne, by firma Kaspersky Lab mogła działać niezależnie w Rosji, gdzie gospodarka jest zdominowana przez przedsiębiorstwa państwowe, a agencje szpiegowskie stały się o wiele potężniejsze pod rządami Władimira Putina.