Jak działają takie telefony? W zdrowym uchu dźwięk przechodzi przez kanał uszny, docierając do bębenka, który jest wprawiany w drgania (proces przewodzenia powietrznego). Wibracje te przenoszone są na trzy małe kosteczki słuchowe umiejscowione w uchu środkowym. Z kolei kosteczki słuchowe transmitują wibracje w poprzek owalnego okienka do ślimaka i znajdującego się w nim płynu. Ruchy tego płynu zaginają niewielkie komórki rzęsate rozmieszczone wzdłuż ślimaka, co generuje sygnały w nerwie słuchowym. Sygnały nerwowe są przekazywane do mózgu, który interpretuje je jako dźwięk. Problemy zaczynają się, gdy coś z tego skomplikowanego mechanizmu odmówi posłuszeństwa. Ucho jest uszkodzone, a my mniej lub bardziej głusi.
Rozwiązaniem najprostszym są aparaty słuchowe, w których do przenoszenia dźwięku wykorzystywane są kości czaszki. Sygnał (wibracje) przekazywany jest poprzez kości czaszki bezpośrednio do ucha wewnętrznego z pominięciem zarówno ucha zewnętrznego, jak i środkowego (tzw. zjawisko przewodnictwa kostnego). Dzięki aparatom słuchowym bodźce przekazywane są do nerwu słuchowego w ten sam sposób, jak podczas normalnego procesu słyszenia. Telefony z tą technologią (jak stacjonarny - bezprzewodowy KX-TG7170) są po prostszu bardziej estetycznym rozwiązaniem.