Podczas nieformalnego spotkania Rady Bezpieczeństwa ONZ Nakamitsu powiedziała, że kryzys związany z pandemią koronawirusa przesuwa świat w kierunku bardziej intensywnej innowacji technologicznej oraz pracy opierającej się na wykorzystaniu narzędzi internetowych. Podsekretarz podkreśliła również, iż zjawiskiem mającym duże znaczenie i z jej perspektywy martwiącym są cyberataki na sektor opieki zdrowotnej oraz medyczne placówki naukowo-badawcze na całym świecie.
Zdaniem Nakamitsu konieczność oparcia modelu pracy na narzędziach wirtualnych podczas pandemii spowodowała większą podatność wielu branż na cyberataki. Według statystyk Międzynarodowego Związku Telekomunikacyjnego (ITU) przytoczonych przez podsekretarz generalną, do ataku hakerskiego dochodzi obecnie co 39 sekund. Dane ITU mówią, że obecnie niemal 90 krajów świata znajduje się we wczesnych fazach opracowywania planów działań z zakresu zwiększania cyberbezpieczeństwa.
Jak poinformowała podczas spotkania Nakamitsu, grupa ekspertów rządowych państw wchodzących w skład ONZ opracowała zestaw 11 dobrowolnych i niewiążących norm, które powinny kierować decyzjami krajów w kwestiach cyberbezpieczeństwa. Premier Estonii Juri Ratas podczas spotkania potępił wzmiankowane przez Nakamitsu cyberataki na sektor medyczny, stwierdził również, że potrzeba stworzenia "bezpiecznej i sprawnie działającej cyberprzestrzeni" jest bardziej nagląca, niż kiedykolwiek wcześniej. Zwrócił również uwagę, iż sprawcy cyberataków na szpitale i laboratoria mających miejsce podczas pandemii "będą musieli odpowiedzieć za swoje zachowanie".
W rozmowach nie uczestniczyli przedstawiciele Rosji - zwraca uwagę ABC News. Reprezentanci misji rosyjskiej przy ONZ oświadczyli, że ich nieobecność wynika z faktu, jakoby Estonia, Wielka Brytania i Stany Zjednoczone naruszyły "uznaną praktykę" polegającą na tym, że w nieformalnych spotkaniach uczestniczą wszyscy członkowie rady, "niezależnie od tego, czy zgadzają się czy nie w kwestiach tematyki".
Wcześniej trzy kraje wymienione przez Rosjan odmówiły udziału w zorganizowanym przez jej przedstawicieli spotkaniu poświęconym sprawom Krymu, które miało miejsce w czwartek. Estonia, Wlk. Brytania i USA nie akceptują przy tym aneksji półwyspu przez Federację Rosyjską - przypomina ABC News