"Uncharted 4" ma być ostatnią częścią serii studia Naughty Dog o przygodach Nathana Drake'a. Tym razem poszukiwacz skarbów, wraz ze swym kompanem - Victorem "Sully" Sullivanem i swym bratem, ruszają na Madagaskar szukać legendarnego skarbu piratów.
W porównaniu z poprzednimi częściami, programiści Naughty Dog wprowadzili dużo zmian. Po pierwsze część lokacji jest całkowicie otwarta - można więc samemu szukać sekretów i skarbów. Do tego, po mapie poruszamy się dżipem, który pozwala z jednej strony szybciej przemierzać wyspę, z drugiej strony dzięki samochodowej wyciągarce (pierwszy raz widzę w grze możliwość użycia te wyposażenia samochodu terenowego) jesteśmy w stanie dostać się w miejsca, w które pieszo nie wejdziemy.
"Kres złodzieja" pozwala też wreszcie wykazać się tym, którzy zamiast walczyć wolą się skradać. Nathan Drake potrafi teraz skradać się przez wysokie trawy, by zajść przeciwników od tyłu. Jeśli jednak zostaniemy wykryci, to wracamy do starej dobrej strzelanki z elementami walki wręcz.
Gra wygląda przepięknie. Twórcy skorzystali z pełnej mocy PS4 - spod kół dżipa bryzga błoto, samochód brudzi się podczas jazdy przez kałuże, a fizyka jazdy jest lepsza niż w wielu grach wyścigowych. Krajobrazy w tle wyglądają zaś, jak ręcznie malowane.
"Kres złodzieja" zapowiada się więc niezwykle interesująco. Szykuje się godne zakończenie jednej z najlepszych serii gier na konsole Sony.