Korzystanie z podstawowych funkcji aplikacji jest bezpłatne, jednak użytkownicy mogą zapłacić za dodatkowe opcje tj. rozszerzoną wersję oprogramowania. Portal Forbes wyjaśnia, że użytkownicy urządzeń Apple zapłacili 746 tys. dol. za to, żeby zablokować wyświetlające się reklamy i usunąć znak wodny FaceApp z przerobionych zdjęć.

Reklama

Według firmy analitycznej App Annie w ciągu ostatnich 10 dni FaceApp zainstalowano ok. 6,5 mln razy, w tym 2 mln na systemie operacyjnym iOS (iPhone) i 4,5 mln razy na Androidzie.

Aplikacja powstała w 2017 roku. Jej twórcą jest były pracownik rosyjskiego koncernu Yandex Jaroslaw Gonczarow. Według App Annie aplikacja od 2017 roku została pobrana 73,2 mln razy i zarobiła 11,6 mln dol.

Forbes zaznacza, że nie wiadomo, od czego zaczęła się trwająca obecnie fala popularności aplikacji. Władimir Zykow, szef Stowarzyszenia profesjonalnych użytkowników portali społecznościowych i komunikatorów uważa, że FaceApp mogła stać się popularna dzięki influencerom; jej popularność może być też skutkiem prowadzonej przez firmę kampanii marketingowej.

Od kilku dni media piszą o obawach dotyczących prywatności użytkowników aplikacji. W czwartek polskie Ministerstwo Cyfryzacji poinformowało, że resort i NASK przeprowadzą analizy aplikacji do "postarzonych" zdjęć pod kątem bezpieczeństwa danych osobowych oraz bezpieczeństwa informacji. Powstanie też specjalny punkt konsultacyjny nt. bezpieczeństwa aplikacji mobilnych.