Nowy atak phishingowy PayPal wykorzystuje bardzo nowatorskie podejście, ponieważ do zweryfikowania profilu żąda danych, o które prawdziwy PayPal nigdy nie zapytał. W celu uwierzytelnienia profilu cyberprzestępcy proszą o numer ubezpieczenia zdrowotnego, PIN karty bankomatowej bądź kredytowej, skan paszportu czy prawa jazdy, a nawet przesłanie zdjęć dokumentów osobistych w celu potwierdzenia tożsamości - czytamy w komunikacie BitDefender

Reklama

Większość ataków phishingowych działa w bardzo podobny sposób. Cyberprzestępcy podszywają się pod zaufane serwisy prosząc użytkowników o udostępnienie poufnych informacji, które zwykle zawierają informacje bankowe. W tym przypadku mamy do czynienia z bardziej bezczelnym podejściem.

Żadna legalna strona, zwłaszcza PayPal, nigdy nie poprosi o skan dokumentów osobistych, a tym bardziej numerów polisy ubezpieczeniowej. Jeśli więc jakaś witryna poprosi o tego typu dane, od razu powinniśmy wiedzieć, że coś jest nie tak. W Internecie nigdy nie powinniśmy podawać tak poufnych informacji - mówi Mariusz Politowicz, ekspert ds. bezpieczeństwa w Bitdefender.

Jak odkryć oszustwo? Mail przychodzący na skrzynkę pocztową użytkownika wysyłany jest z domeny “ovh.com”. W wiadomości możemy przeczytać, że konto zostało zablokowane po nieautoryzowanym logowaniu z nowego urządzenia lub przeglądarki. Na końcu wiadomości znajduje się przycisk “Zaktualizuj i zabezpiecz dane konta”, który po kliknięciu przekierowuje na stronę podobną do oficjalnej witryny PayPal. Link ukryty pod skrótem bit.ly prowadzi nas na stronę: hxxps: // nadhirotultaqwa [.] Com / usrah / redirect [.] Php. To co wyróżnia ten atak phishingowy to fakt, że wiadomość napisana jest bez błędów ortograficznych i bardzo profesjonalnym językiem. Z reguły tego typu wiadomości pisane są potocznym i niezrozumiałym językiem, co od razu wzbudza podejrzenia. Użytkownicy, którzy wejdą w link zobowiązani są do podania numeru ubezpieczenia zdrowotnego czy numeru PIN karty. W celu zakończenia weryfikacji użytkownik jest proszony o przesłanie zdjęć dokumentów, w tym karty kredytowej i dokumentów tożsamości ze zdjęciem.

Reklama

Musimy pamiętać, że żadna instytucja finansowa, prywatna ani rządowa nigdy nie prosi użytkownika o przesyłanie danych finansowych czy kopii dokumentów. Miejmy to na uwadze, gdy napotkamy na swojej drodze taką sytuację.