G3, S5, Z2, Lumia 930... topowych smartfonów nie brakuje. Jednak czasem zdarzy się tak, że w ręce recenzenta trafi sprzęt marki mało znanej, kosztujący niewielkie pieniądze, który spodoba mu się bardziej niż telefony z najwyższej półki cenowej. Tak było tym razem. Do redakcji przyjechała na dwa tygodnie paczka z produktem firmy Archos - 45 Platinum.
Telefon nie wyróżnia się wyglądem - ot prostopadłościan z zaokrąglonymi rogami, w czarnym kolorze. Producent zdecydował się na mały rozmiar - przekątna ekranu to "zaledwie" 4'2 cala), ale sprawia to, że można urządzenie wygodnie obsługiwać jedną ręką. Pod maską znajdziemy czterordzeniowy układ Qualcomm taktowany zegarem 1,2 GHz, 1GB RAM i 4GB wewnętrznej pamięci (rozszerzanej kartą pamięci do 64 GB). Ekran ma rozdzielczość 960x540 o gęstości 244 pikseli na cal. Telefon pracuje pod kontrolą Androida 4.1.2, producent nic jednak nie wspomina na razie o możliwości aktualizacji do Kitkata czy L. Co ciekawe, telefon może korzystać z dwóch kart SIM.
Pierwsze wrażenia są całkiem pozytywne. Komórka, choć plastikowa, wcale nie jest kiepskiej jakości - wszystko jest wykonane estetycznie i z dobrej jakości tworzywa. Ekran jest wyraźny, animacje są płynne, a czterordzeniowy procesor wystarczy, by zapewnić odpowiednią szybkość aplikacji. Nie spotkałem gry, czy programu, która wieszałaby się na tym telefonie. Problemem jest za to zbyt mała ilość wbudowanej pamięci na aplikacje. Android nie potrafi instalować aplikacji na karcie pamięci, więc 4GB na programy może okazać się ograniczeniem nie do przeskoczenia.
System to czysty Android bez żadnych modyfikacji producenta, więc nie ma problemu z nawigacją po menu. Bateria trzyma tak, jak we wszystkich nowoczesnych telefonach - każdego dnia trzeba ją ładować, bo inaczej smartfon się wyłączy. Warto dodać, że smartfon ma wymienną baterię, można więc zabrać ze sobą drugą.
Niestety aparat w smartfonie radzi sobie kiepsko - ma przecież tylko 5MP matrycę i słabą optykę. O ile zdjęcia zrobione w biały dzień, przy dobrym świetle do czegoś się nadają, to o fotografiach wieczorem i w słabym świetle możemy zapomnieć.
Archos 45 to telefon, który musi się podobać. Jak na smartfona, który kosztuje 550 złotych, jest naprawdę rewelacyjny. U wielkich producentów, za te pieniądze nie dostaniemy niczego sensownego, natomiast nowy producent pokazuje, że czasem warto sięgnąć po sprzęt mało znanych firm, bo robią naprawdę ciekawe produkty. Archos 45 Platinum jest szybki, ładnie wygląda, ma świetne podzespoły, do tego bardzo dobrze leży w ręku. a co ważne, potrafi też obsługiwać dwie karty SIM. To idealny telefon dla kogoś, kto chce mieć wydajne urządzenie, a nie wydać na niego miliona monet.