Jak powiedział dziennikowi "The Times" szef serwisów tłumaczeń Google'a Franz Osch, technologię pozwalającą na tłumaczenie rozmów w trakcie ich trwania firma jest w stanie wdrożyć w ciągu kilku lat i będzie ona działać "wystarczająco" dobrze.

Reklama

"Jest oczywiste, że aby system działał prawidłowo, potrzebne jest urządzenie o wysokiej precyzji tłumaczenia oraz wysokiej jakości rozpoznawania mowy, nad czym teraz pracujemy" - powiedział Franz Osch. Oczekuje się, że wyposażone w tę technologię telefony Google'a będą w stanie mówić w ponad sześciu tysiącach języków, czyli tylu, ile istnieje w tej chwili na naszej planecie. Firma chce się oprzeć nie na sztywnym systemie gramatyki języków, ale na teoretycznie nieskończonej liczbie dokumentów i stron internetowych, co sprawi, że tłumaczony tekst będzie "naturalny".

Google posiada już technologię tłumaczenia tekstów Google Translate, która obecnie tłumaczy pomiędzy 52 językami świata. Ma także system rozpoznający mowę, który pozwala użytkownikowi sterować telefonem swoim głosem.

Więcej informacji: Google stworzy telefon tłumaczący rozmowy w czasie rzeczywistym

p