Rzecznik ministerstwa handlu Gao Feng powiedział na cotygodniowej konferencji prasowej, że decyzja brytyjskiego rządu oznacza dyskryminację i podważa zaufanie chińskich inwestorów do Wielkiej Brytanii. Wezwał Londyn do "poprawy błędnych działań" i utrzymania dobrych relacji handlowych z Pekinem.
- Chiny dokonują oceny działań Wielkiej Brytanii, która zdradziła zasady wolnego handlu, i podejmą konieczne środki, by stanowczo chronić prawa chińskich firm - oświadczył Gao. Nie wyjaśnił, po jakie konkretnie środki Pekin może sięgnąć.
Rzeczniczka chińskiego MSZ Hua Chunying oceniła natomiast na rutynowym briefingu, że Wielka Brytania straciła swoją niezależność w sprawie Huawei. Wezwała brytyjskie władze, aby podejmowały decyzje, kierując się długoterminowymi interesami swojego kraju.
Rząd Wielkiej Brytanii ogłosił we wtorek, że chiński koncern jednak nie będzie brał udziału w budowie brytyjskiej sieci 5G. Cała technologia Huawei musi zostać usunięta z tej sieci do 2027 roku, a od przyszłego roku operatorzy telekomunikacyjni będą mieli zakaz zakupu nowego sprzętu 5G od tej chińskiej firmy.
Prezydent USA Donald Trump powiedział w tym tygodniu, że to on odpowiada za decyzję premiera Wielkiej Brytanii Borisa Johnsona w sprawie Huawei. Władze w Londynie temu zaprzeczyły i oświadczyły, że decyzja wynika z ich własnej troski o bezpieczeństwo oraz obaw, że dostawy sprzętu Huawei mogą być zakłócone przez amerykańskie sankcje nałożone na ten koncern.
Administracja USA twierdzi, że Huawei służy interesom komunistycznych władz ChRL, a dostarczany przez niego sprzęt może być wykorzystywany do szpiegostwa. Koncern odrzuca te oskarżenia i utrzymuje, że ataki ze strony Waszyngtonu są próbą powstrzymania światowej ekspansji firmy.