Czy kody QR zastąpią niebezpieczne linki?

W kampaniach oszustów coraz częściej pojawiają się kody QR. "Sprzyja temu brak świadomości użytkowników o potencjalnym zagrożeniu oraz fakt, że nie są tak łatwo wyłapywane przez filtry antyspamowe skrzynek mailowych" - wyjaśnia firma CyberRescue. Jednak mimo wszystko wiadomości z kodami jest wciąż o wiele mniej niż standardowych fałszywych odnośników. "To nasuwa wniosek, że linki nie znikną tak łatwo i dalej pozostaną głównym narzędziem oszustów. Warto pamiętać, że nie tylko one stanowią niebezpieczeństwo i trzeba zachować czujność w przypadku każdej nieznanej wiadomości" - zauważa CyberRescue.

Czym są kody QR?

Reklama

Kody QR działają podobnie do znanych nam ze sklepów kodów kreskowych. Mają postać kwadratu wypełnionego ciemnymi i jasnymi punktami. Ich nazwa QR pochodzi od wyrażenia "Quick Response", czyli szybka odpowiedź. "To określenie idealnie opisuje cel kodów QR. Po zeskanowaniu kodu specjalnym czytnikiem można błyskawicznie odczytać jego zakodowaną treść" - zauważa CyberRescue.

Obecnie "specjalny czytnik" do kodu QR ma prawie każdy, najczęściej w postaci kamery telefonu. Dzięki łatwemu dostępowi kody są powszechnie wykorzystywane, np. jako zakodowany link przenoszący na daną witrynę. Można je zauważyć na billboardach, reklamach czy ulotkach. Ale do czego wykorzystują je oszuści?

Reklama

Przykład oszustwa z kodem QR

Idealnym przykładem użycia kodów QR przez przestępców jest kampania przy wykorzystaniu strony Allegro Lokalnie. Cyberprzestępcy podając się za zwykłego kupującego, w wiadomości na allegro przesyłają zrzut ekranu. Grafika informuje, że Twój produkt został kupiony. W celu potwierdzenia zamówienia i otrzymania płatności musisz zeskanować kod. W rzeczywistości przeniesie Cię na stronę wyłudzającą dane logowania do bankowości -wyjaśnia Adrianna Czarnocka, specjalistka ds. cyberbezpieczeństwa w CyberRescue.

Przykład wykorzystania kodu QR przez oszustów / Materiały prasowe / CyberRescue