Eksperci z "Save on Energy" wyliczyli, jak bardzo gry komputerowe szkodzą środowisku. Porównano czas, jaki się przy nich spędza, ilość sprzedanych sztuk, czas potrzebny na ukończenie gry (nie wzięto pod uwagę trybu multiplayer) i średnią ilość emisji CO2, generowanych przez konsole (raport omija komputery PC), potem porównano to do ilości mil, przejechanych przez samochody, napędzane paliwami kopalnymi, by uzmysłowić graczom, ile kosztuje środowisko ich nałóg. Raport przypomina też, że tylko w USA, gracze zużywają 34 terawatogodziny energii rocznie, produkując tyle zanieczyszczeń, ile wytwarza pięć milionów samochodów.
Najbardziej szkodliwą grą jest Minecraft. Zdaniem "Save on Energy", od premiery tej gry w 2011 gracze zużyli już 600 milionów kilogramów CO2, grając w tę grę, co odpowiada samochodom, przejeżdząjącym 1,333,333,333 mil. Na drugim miejscu jest GTA 5. Choć dużo mniej szkodliwa dla środowiska niż lider, to podczas zabawy gracze wyemitowali do atmosfery 102 miliony kilogramów CO2 i "przejechali" podczas niej 227,5 miliona mil. Trzecie miejsce zajęła Terraria, która spowodowała emisję 70 milionów kilogramów CO2. Na liście jest też nasz Wiedźmin 3. Gra ta nie pobiła rekordów szkodzenia środowisku, jednak do atmosfery trafiło 17,5 miliona kilogramów CO2.
Według "Save on Energy", biorąc pod uwagę sześć najbardziej "trujących" gier, do atmosfery trafiło 841 milionów kilogramów CO2. By wytworzyć taką ilość emisji autem, trzeba by okrążyć Ziemię 75 tysiuęcy razy.
Wydawać by się mogło, że związek jest prosty - im bardziej popularna gra i im więcej osób w nią gra, tym więcej CO2 trafia do atmosfery. Są jednak wyjątki. Call of Duty: Black Ops sprzedało się w ilości 26 milionów sztuk, jednak ze względu na krótki czas kampanii dla pojedynczego gracza, zużyto zaledwie 2,7 miliona kilogramów CO2.