Gra Fortnite jest darmowa, ale gracze mogą wymieniać w niej prawdziwe pieniądze na V-dolce — wirtualną walutę, którą mogą płacić za stroje czy emotki. Większość oszustw ma związek z V-dolcami. Szukający oszczędności gracze są łatwymi łupami dla cyberprzestępców, którzy oferują wirtualną walutę za darmo, często na stronach innych niż oficjalny sklep. Ich taktyka jest różna, ale cel ten sam - piszą na firmowym blogu specjaliści Kaspersky Lab Polska.

Reklama

Generatory V-dolców

Jedno z najpopularniejszych oszustw dotyczy generatorów V-dolców. W zamian za poświęcenie trochę czasu na klikanie reklam, rabusie obiecują zapłacić użytkownikom walutą w grze. Aby zachęcić użytkowników, niektóre strony kopiują styl wspomnianej gry, począwszy od czcionek, a także wyświetlają znaki "Secure” i "Epic Games Approved”. Oczywiście nic z tego nie jest prawdziwe. Ogólnie model zapłaty za klikanie nie skutkuje otrzymaniem namacalnych nagród, ale raczej wiąże się z zagrożeniami. Na przykład zamiast zapłaty uczestnicy mogą otrzymać szkodliwy program, który podobno jest aplikacją partnerską potrzebną do zarejestrowania kliknięć. To samo dotyczy schematów, w których za kliknięcia obiecywane są V-dolce. Użytkownik może trafić nie tylko na fałszywą stronę, ale także zostać poproszony o podanie swoich danych logowania do konta w Epic Games.

W efekcie osoby, które chcą zarobić V-dolce, w najlepszym wypadku zmarnują swój czas na oglądaniu nieskończonej liczby reklam, a w najgorszym podadzą swoje dane cyberprzestępcom (co najprawdopodobniej będzie skutkować przejęciem konta). Nie musisz samodzielnie sprawdzać generatorów V-dolców; ktoś już się tym zajął. Pewien YouTuber o pseudonimie spllitz sprawdził część najpopularniejszych stron oferujących darmowe V-dolce i przygotował stosowne zestawienie. Podpowiedź: wszystkie generatory są fałszywe. Pierwszy generator skierował vloggera do ankiety. Drugi, zawierający w nazwie powabne „Pro”, wyświetlał banery reklamujące przedmioty na sprzedaż. Trzeci wyświetlił więcej ankiet, podobnie jak pierwszy. Ostatecznie spllitz nie dostał żadnych V-dolców i zrezygnował.

Historie o fałszywych V-dolcach

W internecie można znaleźć mnóstwo stron rzekomo sprzedających V-dolce. Na pierwszy rzut oka wyglądają one legalnie i podobnie jak generatory, często nawiązują wizualnie do portalu Epic Games, a ich w adresach internetowych znajduje się słowo Fortnite. Niektóre mają nawet certyfikaty bezpieczeństwa, ale oznacza to tylko tyle, że korzystają z szyfrowanego połączenia HTTPS, więc osoby postronne nie mogą przechwycić danych użytkownika. Nie chroni to jednak naszych danych przed właścicielami takiej strony, ani nie oznacza, że działają oni w słusznej wierze. Jeśli postanowisz kupić na takim zasobie walutę wirtualną i wprowadzisz na niej dane karty, wpadną one w ręce cyberprzestępców.

Finał takich historii jest możliwy do przewidzenia: Twoje pieniądze znikną, a V-dolców nie dostaniesz. Ten schemat działania oszustów jest dziś dość popularny: w samym 2018 roku organizacja ZeroFOX zidentyfikowała ponad 4700 oszukańczych domen związanych z V-dolcami, które były wykorzystywane do gromadzenia informacji osobistych, w tym szczegółów związanych z finansami.

Reklama

Oszustwa związane z grą Fortnite w serwisie YouTube

Aby oszustwa wyglądały na legalny handel, cyberprzestępcy dystrybuują łącza do swoich stron poprzez posty w mediach społecznościowych i filmy w serwisie YouTubie. Można w nich zobaczyć, jak fałszywi zwycięzcy chwalą się, że zgarnęli za darmo walutę w grze. Analityk w biurze kredytowym Experian, Matt Tatham, znalazł w serwisie YouTube ponad 4,6 miliony (!) filmów zawierających wskazówki, jak otrzymać V-dolce. Po przeanalizowaniu kilku z nich doszedł do wniosku, że nie są one godne zaufania: wiele z nich odsyłało użytkowników do stron internetowych, które wymagały podania swoich danych logowania lub wyświetlały szkodliwe reklamy.

Niektórzy oszuści nawet nie kryją swoich intencji. Jeden z filmów został opublikowany przez użytkownika o pseudonimie VIRUSS999… Przypomnijmy oficjalne stanowisko Epic Games na temat V-dolców: należy kupować je tylko na stronie epicgames.com lub fortnite.com.

Fałszywe aplikacje mobilne Fortnite

W chwili pisania tego posta aplikacja Fortnite nie była dostępna w sklepie Google Play ani App Store. Początkowo Epic Games dystrybuował wersję mobilną poprzez oficjalne sklepy, ale w sierpniu 2018 roku firma przeniosła pakiet instalacyjny ze sklepu Google Play na swoją własną stronę. Wersja na platformę Android powróciła na chwilę do sklepu Google Play w kwietniu 2020 roku, ale w sierpniu znów zniknęła, tym razem również ze sklepu App Store. Dostrzegając taką możliwość, oszuści zaczęli rozprzestrzeniać oprogramowanie szpiegowskie i reklamowe, którego zadaniem było oszukanie ludzi poszukujących wspomnianej gry. W związku z tym nasze porady w zakresie bezpiecznego pobierania i instalowania gry Fortnite na urządzenia mobilne są teraz bardziej adekwatne niż kiedykolwiek wcześniej.

Przede wszystkim dokładnie sprawdzaj, skąd pobierasz aplikację. Po wpisaniu w wyszukiwarkę frazy „pobierz Fortnite” z pewnością wyświetli się oficjalna strona Epic Games, ale zobaczysz także łącza i reklamy, które nie mają nic wspólnego z tym producentem. Kliknięcie ich, nie mówiąc o pobraniu czegokolwiek, nie jest dobrym pomysłem. Pamiętaj również, że instalowanie aplikacji mobilnej pobranej z oficjalnej strony Epic Games także niesie ze sobą potencjalne ryzyko, ponieważ aby jej użyć, musisz włączyć w swoim telefonie opcję instalowania nieznanych aplikacji — a jeśli zapomnisz później jej wyłączyć, ryzykujesz infekcją szkodliwego programu.