Sundar Pichai, szef Google, to najwyżej postawiona osoba, która będzie zeznawała w trwającym od połowy września procesie antymonopolowym wytoczonym przeciwko spółce przez amerykański Departament Stanu oraz władze 38 stanów i terytoriów zależnych. Główny zarzut dotyczy tego, że usługa dostarczana przez giganta z Mountain View stała się najpopularniejsza na świecie dzięki nielegalnym praktykom.

Reklama

Jednym z najpoważniejszych zarzutów jest to, że spółka płaciła producentom telefonów, by ci ustawiali wyszukiwarkę od Google jako domyślną na swoich urządzeniach. Zdaniem Departamentu Stanu ograniczało to konkurencję (Google ma ponad 90 proc. udziału w rynku, deklasując takich rywali jak Bing od Microsoftu czy założona przez Gabriela Weinberga DuckDuckGo).

CZYTAJ WIĘCEJ W ELEKTRONICZNYM WYDANIU DGP>>>