W parku safari w południowo-wschodniej Anglii japoński koncern przedstawił swoje nowe, dzikie urządzenie - ZF9. To soundbar, z Dolby Atmos działający w systemie 3.1 z subwooferem. Wreszcie nie ma też problemu z prawdziwym dźwiękiem przestrzennym, bo do ZF9 można podłączyć - oczywiście bezprzewodowo - dwa tylne głośniki.

Reklama

Design soundbaru nie różni się wiele od tego typu sprzętu. Na głównej listwie znajdziemy 3 głośniczki, z tyłu dostajemy dwa wejścia HDMI (z HDCP 2.2), wejście optyczne i wyjście HDMI. Możemy też urządzenie połączyć przez BlueTooth

Jak to gra? Nie mieliśmy zbyt wiele czasu, by urządzenie odpowiednio przetestować, jednak trzeba powiedzieć, że „daje radę”. Po podłączeniu tylnych głośników dźwięk nas praktycznie otacza (zwłaszcza w filmach, ze ścieżką audio Dolby Atmos), a subwoofer sprawia, że podłoga się trzęsie od basu. Na szczęście jest to na tyle dobrze zrobione, że przy wysokim poziomie głośności, bas nie trafi na jakości, a subwoofer nie trzeszczy.

Po odłączeniu głośników jest niestety trochę gorzej. Brakuje dźwięków, docierających do nas z tyłu. Listwa próbuje nadrobić brak fizycznych głośników, jednak nie jest tego w stanie w pełni zrekompensować. Trzeba jednak przyznać, że soundbar pokazywano nam w sali, w którym okna i drzwi zajmowały całą ścianę, dźwięki nie mogły się więc prawidłowo odbić. ZF9 zapowiada się – mimo wysokiej ceny (ponad 3 tys. złotych) - całkiem fajnie. Na pełny werdykt trzeba jednak poczekać do czasu, aż zestaw testowy trafi do redakcji na więcej, niż na kilka godzin.