"Racetrack" - za kilka lat nazwę elektronicznej pamięci nowej generacji będzie znał każdy. Użytkownicy komórek i odtwarzaczy mp3 będą mogli nosić przy sobie sto razy więcej informacji niż obecnie - przekonuje IBM. I zapewnia, że to przełom w technologii pamięci.
Policzmy. Skoro 160 GB iPoda mieści około 40 tysięcy piosenek, to nasz odtwarzacz z pamięcią "racetrack" mieszczący pół miliona piosenek musiałby mieć pojemność dwóch tysięcy gigabajtów, czyli prawie dwa terabajty!
To nie wszystko. Według IBM, "racetrack" będzie szybszy niż jakikolwiek dysk twardy i dużo tańszy w produkcji. Jakby tego było mało, jedno ładowanie baterii miałoby starczyć na "całe tygodnie" grania muzyki. I nie przestanie działać przez dziesięciolecia. Bajdurzenie pisarza science fiction? Nie tym razem. O tej rewolucji ze śmiertelną powagą pisze magazyn "Science" w swym najnowszym wydaniu.
Konstruktorzy uchylili rąbka tajemnic, jakie kryją się za nazwą racetrack. W dużym uproszczeniu, do przechowywania danych nowa technologia wykorzystuje zjawiska fizyczne związane z obrotem elektronów wokół własnej osi.
"Możliwości, jakie daje pamięć racetrack, pozwolą tworzyć urządzenia, o jakich dziś nikt nawet nie śnił" - przekonuje Stuart Parkin, który prowadzi badania nad technologią w laboratoriach firmy IBM. Według Parkina, odkrycie każe spisać na nowo podstawowe prawa rządzące technologią elektroniczną.