Wcześniej nad i pod wyświetlaczem mieliśmy wielkie czarne pasy i producenci mieli mnóstwo miejsca by zmieścić tam diodę. Dzięki temu nie trzeba było sięgać po smartfon co chwila by sprawdzić, czy ktoś do nas nie dzwonił czy napisał SMS-a. Jednak wraz ze zmniejszaniem ramek coraz częściej firmy rezygnowały z diody. Dziś znajdziemy ją jeszcze od czasu do czasu w smartfonach pancernych. Ich specyficzna budowa wymaga by wokół ekranów było mnóstwo miejsca, a ich użytkownicy nie chcą co chwila sięgać brudną ręką po telefon, więc producenci z niej nie zrezygnowali. Ale w klasycznym smartfonie już jej nie uświadczymy.
Jednak coraz częściej firmy starają się dać użytkownikom jakiś substytut diody. Najczęściej ląduje on z tyłu smartfona. To świecące się diody wkoło oczek aparatów albo nawet specjalne systemy diód zdobiące całe plecki, jak w Nothing Phonach. Problemem jest jednak to, że by były skuteczne, trzeba nauczyć się odkładać smartfon ekranem do dołu – inaczej sygnałów nie zauważymy.
Jeszcze inni producenci stosują podświetlenie krawędziowe ekranu – co jest już bardziej praktycznym rozwiązaniem. Tyle, że widzimy je dwa, trzy razy, potem znów wyświetlacz jest ciemny. A nasza tytułowa dioda migała cały czas.
Jest też Always on Display na którym pokazuje się ikonka SMS-a czy maila. I wtedy wiemy, że coś na nas czeka. Ale znów – nie każdy smartfon ma takie rozwiązanie.
Szczęśliwie o diodzie przypomniał sobie Google. I w najnowszej wersji systemu, czyli Androidzie 14, da użytkownikom coś, co doskonale ją zastąpi. To powiadomienia Flash.
Android 14 nie został jeszcze oficjalnie udostępniony, ale można instalować jego wersję developerską na Pixelach i wybranych smartfonach innych producentów. Nową funkcję w smartfonach Googla znajdziemy w sekcji Ułatwienia dostępu. Nazywa się „Powiadomienia świetlne” i jest podzielona na dwie części – Lampa błyskowa i Błysk na ekranie. Możemy więc wybrać, czy chcemy by po otrzymaniu powiadomienia świeciła się dioda doświetlająca zdjęcia, migał nam ekran albo zapalały się obie rzeczy.
Funkcja działa również przy rozmowach. Gdy mamy wyciszony smartfon a ktoś do nas zadzwoni, ekran bądź dioda migają.
Jak dla mnie rozwiązanie sprawdza się doskonale i jest moją ulubioną nowością w tej wersji systemu. Mam nadzieję, że inni producenci go nie zablokują przy implementacji swojej nakładki na Androida 14 i wszyscy będą mogli się cieszyć z tego udogodnienia. W każdym razie użytkownicy PIxeli dostaną je na pewno.
Tradycyjnie Google pokaże najnowszą, tym razem 14 wersję Androida jesienią.