Za kompaktowego flagowca od Sony trzeba zapłacić 4899 zł. Z jednej strony dużo, z drugiej – porównywalnie do urządzeń innych producentów – to raz. A dwa – Sony dość szybko obniża ceny, jest więc szansa, że za dwa, trzy miesiące telefon będzie tańszy. I wtedy będzie jedną z lepszych propozycji wśród wszystkich tegorocznych smartfonów.

Reklama

O tym, że Sony robi telefony „po swojemu” wiadomo nie od dziś. Jedni to uwielbiają, drudzy nie widzą w tym większego sensu. Osobiście jestem gdzieś po środku, bo nie wszystkie rozwiązania są dla mnie, ale wydaje mi się, że wiem dlaczego Sony je stosuje. Przyznaję zresztą, że ostatnio bardzo je doceniłem. Będąc w Berlinie na targach IFA nakręciłem vlog Xperią 1 V którą akurat testowałem, korzystając z zewnętrznego mikrofonu, który mogłem podłączyć dzięki złączu mini-jack. Świetna była również stabilizacja i całościowo – jakość nagrania.

Sony Xperia 5 V / dziennik.pl

Podobne rzeczy mógłbym zrobić też z Xperią 5 V, przy okazji nie martwiąc się o nadmierne przegrzewanie i korzystając z wygodniejszych, kompaktowych wymiarów. Co więcej, choć optyka jest uboższa, bo nie mamy obiektywu tele, wcale tego nie odczuwałem – jakość przybliżeń z głównego obiektywu jest doskonała. Generalnie każdy dzień obcowania z tym smartfonem wywoływał u mnie coraz większą do niego sympatię. Co jeszcze podobało mi się w nim oprócz zdjęć? Zapraszam do recenzji.

Reklama

Sony Xperia 5 V – specyfikacja

  • Wymiary: 154 x 68 x 8.6 mm
  • Waga: 182 g
  • Budowa: przód - Gorilla Glass Victus 2, szklany tył, aluminiowa rama
  • Wyświetlacz: 6.1 cala, OLED, 120Hz, FHD+ 1080 x 2520 pikseli, 449 PPI, proporcje 21:9
  • Procesor: Qualcomm Snapdragon 8 Gen 2 (4 nm), Adreno 740
  • Pamięć: 128GB ROM, 8GB RAM, UFS 3.1
  • Dodatkowo: IP65/IP68, NFC, Bluetooth 5.3, głośniki stereo, wejście mini jack na słuchawki, GPS (L1+L5), GLONASS, BDS, GALILEO, QZSS
  • Aparaty:
  • obiektyw główny 48 MP, f/1.9, 24mm, 1/1.35", 1.12µm, Dual Pixel PDAF, OIS;
  • szeroki kąt 12 MP, f/2.2, 16mm, 1/2.5", Dual Pixel PDAF;
  • selfie 12 MP, f/2.0, 24mm, 1/2.9", 1.25µm.
  • Bateria: 5000 mAh, ładowanie 30W, 50 proc. 30 min, ładowanie bezprzewodowe
Sony Xperia 5 V / dziennik.pl

Sony Xperia 5 V – budowa

Sony w tym względzie jest konsekwentne do bólu. Kinowe, wąskie proporcje i „kwadratowa” konstrukcja to już znak rozpoznawczy firmy. Tak samo, jak znakomita jakość wykonania. Tył jest przyjemnie zmatowiony, więc się nie brudzi, ułożenie obiektywów też jest klasyczne, a tackę na kartę SIM i kartę pamięci, która może się przydać jeśli robimy dużo zdjęć, wyciągniemy kciukiem a nie szpilką.

Świetnie sprawdzają się głośniki umieszczone w krawędziach nad i pod ekranem – grają czysto i donośnie. Do tego rewelacyjnie wręcz wypada jakość dźwięku na słuchawkach – bezprzewodowych ale również na kablu, które podłączymy dzięki obecności gniazda mini-jack na górnej krawędzi.

Sony Xperia 5 V / dziennik.pl

Na prawym boku jest fizyczny spust migawki, a dalej czytnik linii papilarnych i przycisk regulacji głośności. Czytnik jest ok – umieszczony w lekkim zagłębieniu, szybki, a odblokowaniu towarzyszy przyjemna animacja. Szkoda jednak że Sony konsekwentnie unika w swoich smartfonach wygodnego odblokowania twarzą.

Cała konstrukcja niby jest kanciasta, ale przez to, że ekran i plecki są nieco węższe od środkowej części ramy, smartfon trzyma się w ręku pewnie. Chciałbym napisać że jest niewielki – bo w końcu ekran ma przekątną 6.1 cala, ale jednak dość grube ramki z każdej strony, a zwłaszcza na górze i dole – robią swoje więc bardziej pasuje do niego określenie „średnich rozmiarów”. Jednak dzięki wąskim proporcjom 21:9 telefon świetnie „wpasowuje się” w dłoń. Wielką zaletą jest norma IP65/IP68.

Sony Xperia 5 V – ekran

Jego wielkość już znamy – to 6.1 cala. Panel OLED ma kilka zalet. Po pierwsze – nie ma w nim żadnej dziury – kamerka do selfie jest nad nim. Po drugie – jest odświeżanydo 120 Hz, choć szkoda, że nie jest to jednostka LTPO czyli z płynnym odświeżaniem w zakresie od 1 do 120 a sztywnym 60 lub 120. Po trzecie – mamy Always on Display, więc pokazuje się godzina (kilka wzorów do wyboru), procenty baterii i powiadomienia. W ustawieniach znajdziemy mnóstwo opcji dopasowania jakości obrazu.

Sony Xperia 5 V / dziennik.pl
Reklama

Trzeba też pamiętać o kinowych proporcjach. Przy filmach sprawdza się to idealnie, ale jeśli oglądamy coś nagrane w innym formacie – mamy pasy po bokach.

Maksymalna jasność to około 900 nitów i choć nie jest źle, to przydałoby się trochę więcej, dociągnięcie do 1000 poprawiłoby komfort korzystania na dworze w słoneczne dni.

Sony Xperia 5 V – działanie

Snapdragon 8 Gen 2 z grafiką Adreno 740 plus 8 GB RAM zapewniają flagowe działanie.W AnTuTu Benchmark telefon osiąga 1204524 pkt. Jest płynny, szybki, dobrze trzyma zakładki w pamięci, nie ma opóźnień w schodzeniu powiadomień. W sprzedawanym w Polsce wariancie 128 GB mamy pamięć UFS 3.1 w 256 – UFS 4.0. Co ważne – smartfon się nie przegrzewa – nawet kilkukrotne odpalenie po sobie benchmarków nie powoduje ani jakiegoś nieprzyjemnego wzrostu temperatury ani znacznego spadku wydajności.

Sony Xperia 5 V / dziennik.pl

Nie ma problemów z GPS – sygnał jest łapany szybko i utrzymywany stabilnie. Jakość rozmów głosowych również jest bardzo dobra. Smartfon obsługuje oczywiście 5G.

Sony Xperia 5 V – oprogramowanie

Startujemy oczywiście z Androidem 13, do niego Sony dodaje kilka programów – głównie foto. Są trzy aplikacje których nie możemy odinstalować, to Linkedin, Facebook i Tidal. Do tego mamy strefę gracza, a z apek użytecznych głównie fotograficzne: Video Pro, Cinema Pro i Music Pro. Nowością jest apka Monitor Zewnętrzny – gdzie po podłączeniu aparatu fotograficznego smartfon staje się jego wyświetlaczem. Drugą nowością jest prosty i przyjemny w użyciu Kreator wideo do tworzenia krótkich klipów.

Sony Xperia 5 V / dziennik.pl

Oczywiście mamy też znany już od dawna boczny sensor – czyli pasek do którego można np. przypiąć wybrane aplikacje czy dzielenie ekranu.

Sony Xperia 5 V – zdjęcia, filmy

Zestaw wygląda następująco:

  • obiektyw główny 48 MP, f/1.9, 24mm, 1/1.35", 1.12µm, Dual Pixel PDAF, OIS;
  • szeroki kąt 12 MP, f/2.2, 16mm, 1/2.5", Dual Pixel PDAF;
  • selfie 12 MP, f/2.0, 24mm, 1/2.9", 1.25µm.
Sony Xperia 5 V / dziennik.pl

Nie ma więc obiektywu tele, ale jeśli nie spojrzymy w specyfikację, w ogóle tego nie zauważymy. Co prawda w ustawieniach Basic przybliżenie jest tylko 6x, ale jeśli korzystamy z ustawień Auto, mamy podwójne przybliżenie 48 mm z możliwością dociągnięcia do 144 mm z cały czas dobrą jakością. Sony do maksimum wykorzystało możliwości swojego sensora IMX 888, wykorzystywanego też w modelu 1 V.

dziennik.pl
dziennik.pl
dziennik.pl

Jakość zdjęć jest doskonała, są pełne detali z naturalnym odwzorowaniem kolorów, więc miłośnicy postprodukcji będą zachwyceni. A miłośnicy prostszych rozwiązań podczas przeglądania zdjęć w galerii niech zmienią profil fotografii na Dynamiczne bądź Ulepszone.

Sony Xperia 5 V / dziennik.pl

Ciekawie wygląda sprawa rozpiętości tonalnej. Podczas robienie zdjęć mamy wrażenie, że wszystko jest przepalone. Ale gdy wejdziemy do galerii okazuje się, że niebo jednak jest niebieskie a nie białe a wszystkie szczegóły w cieniach są ładnie wyciągnięte.

Szeroki kąt jest bardzo dobrej jakości, o kolorach identycznych jak w głównym oczku. A rewelacyjnie wręcz wypada łapanie ostrości „na oko” – trudno jest zrobić jakąś rozmytą fotografię.

Tryb portretowy dokładnie wycina pierwszy plan i rozmywa tło, tryb nocny delikatnie rozjaśnia i wyostrza ujęcia.

dziennik.pl
dziennik.pl
dziennik.pl
dziennik.pl
dziennik.pl
dziennik.pl
dziennik.pl
dziennik.pl

Równie doskonale jest podczas kręcenia filmów. Główny obiektyw obsługuje rozdzielczość 4K nawet w 120 FPS, Kamerka do selfie 4K 60 FPS, przy 4K 30 FPS można przeskakiwać pomiędzy obiektywami głównym i szerokim kątem. Stabilizacja jest świetna, podobnie jak jakość zbieranego dźwięku.

Generalnie – jestem pod dużym wrażeniem

Sony Xperia 5 V – bateria

5000 mAh mimo mocnego procesora pozwala nawet na dwa dni pracy pod dość intensywnym obciążeniem. W jeden dzień nie udało mi się telefonu rozładować nigdy, nawet gdy robiłem bardzo dużo zdjęć i kręciłem filmy. Niestety – nie ma róży bez kolców. Tu są dwa – pierwszy to brak ładowarki w pudełku, drugi – ładowanie 30W czyli jak na dzisiejsze czasy bardzo wolno. Producent podaje, że z taką mocą naładujemy baterię od 0 do 50 proc w 30 min. Czyli pełne ładowanie będzie trwało ponad godzinę. Plusem jest ładowanie indukcyjne.

Sony Xperia 5 V / dziennik.pl

Sony Xperia 5 V – podsumowanie

Xperia 5 IV bardzo mi się podobała, ale miała spory feler – grzejący się Snapdragon 8 Gen 1. Tu o czymś takim nie ma mowy. Brak obiektywu tele zupełnie mi nie przeszkadza, główna matryca doskonale daje radę. Jakość fotografii i wideo jest świetna. Jakość audio również. Rozmiary optymalne. Tylko wyświetlacz mógłby być odrobinę choć jaśniejszy. Cena nie jest najniższa, ale Sony zawsze na początku szaleje, by potem mieć z czego schodzić. Więc za kilka miesięcy miłośnicy kompaktowych urządzeń którzy lubią bawić się fotografią powinni mieć do dyspozycji bardzo atrakcyjny „kąsek”. A jeśli dla kogoś obecna cena nie stanowi problemu – spokojnie może kupić ten model już teraz.

Sony Xperia 5 V / dziennik.pl