Honor wrócił na polski rynek na przełomie maja i czerwca ze sporym medialnym przytupem, ale niestety nie przełożyło się to na dostępność jego telefonów na rynku. Można je kupić tylko i wyłącznie w sieci Orange, na próżno szukać ich u innych operatorów czy w sklepach z elektroniką. Z jednej strony to dziwne, w końcu o medialno – PR-owy efekt w postaci tylu publikacji w technologicznych mediach będzie już trudno. Ale z drugiej – wytłumaczenie tego może być banalnie proste. Bo zazwyczaj gdy nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. I tak też może być w tym przypadku.

Reklama

Honor jest bowiem bardzo mocno obecny, tyle że w innych europejskich krajach. Np. w Niemczech, skąd z kolei zniknęły OPPO i OnePlus… Wg. badań Counterpoint w trzecim kwartale tego roku to jedyny producent który może się pochwalić wzrostem sprzedaży wynoszącym 8 proc., motorem napędowym jest Europa zachodnia.

Jeśli wierzyć nieoficjalnym informacjom, to generalnie dostępność smartfonów dla Europy jest ograniczona i firma musi wybierać, które rynki zasilać w pierwszej kolejności. A zasila te, gdzie może liczyć na wiesze zyski i ewidentnie Polska nie jest w tej sytuacji krajem pierwszego wyboru. Nic więc dziwnego, że reklamy Honora nie zobaczymy na warszawskim Okęciu, ale za to w Monachium – jak najbardziej.

Reklama

Jeśli spojrzymy się na to z perspektywy ekonomicznej – a tak przecież działają firmy na świecie – to sytuacja jest jak najbardziej zrozumiała. Ale z perspektywy mojej – czyi konsumenckiej – jest mi szkoda. Im więcej producentów konkuruje na rynku, tym w lepszej sytuacji są użytkownicy, monopol czy duopol nigdy im nie służy. Podobnie jak zabetonowany rynek.

Reklama

Wracając zaś do naszego dzisiejszego bohatera, czyli Honora Magic5 Pro. Odkładając na bok jego ograniczoną dostępność – to jeden z najlepszych smartfonów, jakie testowałem w tym roku. Dopracowany, świetnie działający, z oryginalną konstrukcją i doskonałymi zdjęciami. Oczywiście – nie idealny, ale i tak pozostawiający po sobie doskonałe wrażenie.

Honor Magic5 Pro / dziennik.pl

Honor Magic5 Pro. Specyfikacja

  • Wymiary: 162.9 x 76.7 x 8.8 mm
  • Waga: 219 g
  • Budowa: szklany przód i tył
  • Wyświetlacz: 6.81 LTPO OLED, 1312 x 2848 pikseli, proporcje 19.5:9, 460 PPI, odświeżanie 120Hz, HDR10+, jasność 1800 nitów,
  • Procesor: Qualcomm Snapdragon 8 Gen 2 (4 nm), GPU Adreno 740, 12 GB RAM, 512 ROM, UFS 4.0,
  • Aparaty:
  • główny 50 MP, f/1.6, 23mm, 1/1.12" 1.4µm, PDAF, Laser AF, OIS;
  • tele 50 MP, f/3.0, 90mm (obiektyw peryskopowy), PDAF, OIS, 3.5x optyczny zoom;
  • szeroki kąt 50 MP, f/2.0, 13mm, 122˚, 1/2.76", AF;
  • sensor głębi TOF 3D;
  • selfie 12 MP, f/2.4, 100˚, 1.22µm;
  • TOF 3D, (sensor głębi/zabezpieczenia biometryczne)
  • Bateria: 5100 mAh, ładowanie 66W przewodowe, 50W bezprzewodowe, 5W zwrotne

Honor Magic5 Pro. Budowa

Urządzenie jest spore i dość ciężkie – to efekt dużej baterii, materiałów premium i rozbudowanej optyki. Ale producent zrobił wszystko by korzystało się z niego wygodnie i zdecydowanie mu się to udało. Wszystko za sprawą przyjemnych zaobleń z każdej strony – czyli z tyłu – co poprawia chwyt, oraz z przodu, i to z czterech boków wyświetlacza, co z kolei ułatwia posługiwanie się gestami. Więc mimo że smartfon jest nieco szerszy niż standardowo, to i tak wygodnie leży w dłoni a ergonomia jest na bardzo dobrym poziomie. Trochę mniej wygodnie robi się, gdy zdecydujemy się założyć na niego przeźroczyste etui z pudełka. Ale wtedy za to nie musimy się obawiać, że coś się stanie jeśli Magic5 Pro nam upadnie.

Okrągła wyspa z aparatami wygląda charakterystycznie. Mi się podoba, bo choć duża, to jest symetryczna i ładnie oblana a nie „doklejona” na siłę. Ale oczywiście nie każdemu musi przypaść do gustu. Ważne jest to, że jest położona symetrycznie na środku a nie z lewej strony, jak dzieje się najczęściej. Dzięki temu smartfon nie kiwa się na płaskiej powierzchni.

Honor Magic5 Pro / dziennik.pl

Na dolnej krawędzi mamy wejście na dwie karty SIM, USB-C i jeden z dwóch głośników. Grają donośnie i przyjemnie, podobnie jest z dźwiękiem na słuchawkach bezprzewodowych. Jest equalizer, Dolby Atmos i mnóstwo indywidualnych ustawień, nawet z dopasowaniem jakości pod słuchawki konkretnego producenta.

Prawy bok to dwa przyciski – włączania i regulacji głośności. Na górze oprócz głośnika mamy diodę na podczerwień, co razem z wbudowaną apką „inteligentny pilot” daje nam możliwość sterowania domowymi urządzeniami z poziomu telefonu. Na lewym boku jest pusto.

Honor Magic5 Pro. Ekran

Znów mamy do czynienia z najwyższą półką. Ekran AMOLED LTPO, czyli odświeżany od 1 do 120 Hz zapewnia doskonałe kolory i kąty widzenia a wyprofilowanie, o czym już pisałem, pozwala bardzo wygodnie i przyjemnie posługiwać się gestami. Mój egzemplarz nie miał folii ochronnej, która podobno jest na start, ale i tak nie było na nim najmniejszej nawet rysy. Jedyną kontrowersyjną rzeczą jest duża pastylka a nie mały otwór, którą umieszczono w lewym rogu. Wszystko dlatego, że Honor Magic5 Pro jest wyposażony w kamerę TOF do mapowania twarzy a w konsekwencji do bezpieczniejszej biometrii która działa nawet w ciemnościach czy pod dużym kątem – tak jak to jest w iPhonach. Tyle że nie każdemu musi ona przypaść do gustu, ja zastanawiam się dlaczego Honor nie umieścił jej centralnie, tak jak robi to Apple.

Honor Magic5 Pro / dziennik.pl

W ekranie jest też czytnik linii papilarnych, działa błyskawicznie, z tym że TOF jest i tak szybszy, więc raczej będziemy korzystać z tego rozwiązania.

Mamy Always on Display z różnymi motywami, pokazują się powiadomienia ze wszystkich aplikacji, można ustawić go czasowo żeby nie świecił się w nocy. W ustawieniach jest mnóstwo możliwości dotyczących ekranu i jego barw. W sumie to najwyższa półka.

Honor Magic5 Pro. Działanie

Za pracę odpowiada topowy Snapdragon 8 Gen 2 z 12 GB RAM (jest możliwość wirtualnego powiększenia o 7 GB). Do tego mamy 512 GB pamięci wbudowanej. W AnuTu Benchmark taki układ wyciąga 1357169 pkt. Gdy w ustawieniach baterii zmienimy tryb na „wydajność”, będzie ich jeszcze więcej. Ale moim zdaniem to zbędne – smartfon działa doskonale i bez najmniejszych zastrzeżeń. Wszystko jest płynne, natychmiastowe, swoje robi odświeżanie, które zresztą można ustawić na kilka sposobów – wysokie (120 Hz), średnie (90 Hz), standardowe (60 Hz) bądź dynamiczne – gdzie smartfon sam decyduje od wartości w zależności od wyświetlanych treści.

Honor Magic5 Pro / dziennik.pl

Nieźle jak na urządzenie z Androidem wypada trzymanie zakładek w pamięci, doskonale działa GPS, NFC a jakość rozmów jest wzorowa. Telefon obsługuje VoWiFi i VoLTE, jest nawet ciekawa opcja połączenia prywatnego, gdzie smartfon minimalizuje rozchodzenie się dźwięku w cichych miejscach (winda, sala konferencyjna) tak by nikt nie mógł usłyszeć naszego rozmówcy.

I co oczywiste, są usługi Google i obsługa sieci 5G.

Honor Magic5 Pro. Oprogramowanie

System to Android w wersji 13 z nakładką MagicOS. To w zasadzie kopia EMUI znanego ze smartfonów Huawei. Jeśli więc ktoś miał bądź jeszcze ma starsze urządzenie tej marki i szuka czegoś z usługami Google – nie będzie się musiał do niczego przyzwyczajać. Układ ustawień, wygląd, to wszystko jest niemal identyczne.

Honor Magic5 Pro / dziennik.pl

Magic5 Pro oferuje wiele możliwości – zaczynając od personalizacji wyglądu, przez zaawansowane funkcje takie jak bezprzewodowa projekcja, przestrzeń prywatna, sejf, blokada aplikacji, magazyn haseł, blokowanie fałszywych wież telefonii komórkowej, klonowanie aplikacji, asystent YoYo, wiele okien, przewijanie strony gestami wykonywanymi w powietrzu.

Urządzenie dostanie 3 duże aktualizacje systemu, czyli dojdzie do Androida 16, do tego mamy 5 lat poprawek bezpieczeństwa.

Honor Magic5 Pro. Zdjęcia, filmy

Zestaw obiektywów to:

  • główny 50 MP, f/1.6, 23mm, 1/1.12" 1.4µm, PDAF, Laser AF, OIS;
  • tele 50 MP, f/3.0, 90mm (obiektyw peryskopowy), PDAF, OIS, 3.5x optyczny zoom;
  • szeroki kąt 50 MP, f/2.0, 13mm, 122˚, 1/2.76", AF;
  • sensor głębi TOF 3D;
  • selfie 12 MP, f/2.4, 100˚, 1.22µm;
  • TOF 3D, (sensor głębi/zabezpieczenia biometryczne)
Honor Magic5 Pro / dziennik.pl

Aplikacja do zdjęć znów jest podobna do tej ze smartfonów Huawei. Ciekawostką jest tryb Film który umożliwia nakładanie na rejestrowane wideo filtrów LUT, nagrywanie z efektem bokeh i w formacie HDR10+.

Sama jakość zdjęć jest moim zdaniem doskonała. Choć przez dwa tygodnie pogoda zdecydowanie nie sprzyjała, a słońce widziałem tylko raz, podczas lotu samolotem ponad poziomem chmur, to i tak fotografie wychodziły świetnie. Kolory są mocne, ale nie za mocne i nie przesadzone. Szczegółowość jest znakomita, nawet szeroki kąt który zazwyczaj odstaje w tym aspekcie, tu nie zawodzi. Jest zbieżność w kolorach ze wszystkich trzech oczek. A 3.5x zoom jest doskonałej jakości. Co zaskakujące, 10x powiększenie wykonywane cyfrowo również ma mnóstwo szczegółów i minimalną tylko ilość zniekształceń. Maksymalny zoom to 100x i co oczywiste, nie służy raczej do robienia zdjęć a ewentualnie do zobaczenia czegoś np. napisu, który jest bardzo on nas oddalony.

Podoba mi się tryb nocny w którym są ładnie wyostrzone źródła światła ale nie ma przesadnej sztuczności. Świetny jest również tryb portretowy z przyjemnym rozmyciem i dokładnym odcięciem fotografowanej osoby czy przedmiotu.

Generalnie zdjęcia wychodzą doskonałe w każdych warunkach i to samo można powiedzieć o filmach. Co prawda nie mamy 8K a tylko 4K i niższe rozdzielczości, ale w niczym to nie przeszkadza. W 4K doskonale działa stabilizacja, jest możliwość przemieszczana się pomiędzy obiektywami podczas nagrania, dźwięk jest ładnie zbierany, nie ma się do czego przyczepić. Dawniej, gdy Honor był jeszcze zależny od Huaweia i jego smartfony montowane miały procesory Kirin, jakość filmów była ich piętą achillesową. Teraz, na Snapdragonie, tego problemu po prostu nie ma. A całościowo Honor Magic5 Pro sprawdzi się doskonale i jako aparat i jako kamera.

dziennik.pl
dziennik.pl
dziennik.pl
dziennik.pl
dziennik.pl
dziennik.pl
dziennik.pl
dziennik.pl
dziennik.pl
dziennik.pl

Honor Magic5 Pro. Bateria

W urządzeniu zamontowano baterię o pojemności 5100 mAh. 66W ładowanie kilka lat temu uchodziło za bardzo szybkie, dziś topowe urządzenia obsługują moc 100W i więcej. Więc 50 minut potrzebne na naładowanie do pełna nie jest już jakimś oszałamiającym wynikiem. Ale wciąż jest to wynik przyzwoity. Smartfon obsługuje ładowanie bezprzewodowe o mocy 50W i 5W ładowanie zwrotne.

Honor Magic5 Pro / dziennik.pl

Bateria trzyma bardzo dobrze, ja ładowałem telefon średnio co dwa dni. Oczywiście intensywne granie czy kręcenie filmów skróci ten czas, ale i tak jest to bardzo mocny punkt tego urządzenia.

Honor Magic5 Pro. Podsumowanie

Smartfon jest doskonałym urządzeniem, którego używało mi się niesłychanie przyjemnie i zdecydowanie jest to jeden z bardziej kompletnych telefonów jakie miałem w tym roku w rękach. Trudno znaleźć w nim jakieś słabe punkty: budowa, wyświetlacz, działanie, zdjęcia, bateria – wszystko jest na najwyższym poziomie. Dodatkowo jeśli ktoś wciąż posiada urządzenia Huawei z usługami Googla i zastanawia się na co je w końcu zmienić, nie musi już dłużej szukać. W Honorze poczuje się jak u siebie.

Smucą mnie tylko dwie rzeczy. Ograniczona dostępność oraz cena w naszym kraju. Jeśli skorzystamy np. z niemieckiego amazona, kupimy ten telefon za trochę ponad 4 tys. zł. Dla przypomnienia – u nas kosztuje on 5599 zł…