- Honor Magic6 Lite – budowa
- Honor Magic6 Lite – ekran
- Honor Magic6 Lite – działanie
- Honor Magic6 Lite – oprogramowanie
- Honor Magic6 Lite – zdjęcia, filmy
Honor w końcu wrócił do Polski na całego. Do tej pory był „na pół gwizdka”, albo nawet na mniej, bo jego telefony były dostępne tylko w sieci Orange. Teraz można je już kupić w największych sieciach z elektroniką, pisaliśmy o tym w tym tekście.
Jako pierwszy do gry wchodzi model Magic6 Lite. To średnia półka, czyli ta, która cieszy się chyba największym zainteresowaniem klientów. Jej główną zaletą, przynajmniej w teorii, jest korzystny stosunek ceny do jakości. Ale oczywiście wszystko zależy od woli producenta i tego, ile w tych pieniądzach będzie nam w stanie zaoferować. Standardem stały się ostatnio głośniki stereo, ekran AMOLED, dobrej jakości obiektyw główny i przyzwoity szeroki kąt, duża bateria czy zapewniający komfortową pracę procesor. Zdarza się wodoszczelność na poziomie IP68 czy ładowanie indukcyjne. Co z tych funkcji znajdziemy w Honorze Magic6 Lite? Sprawdźmy.
Honor Magic6 Lite – budowa
Smartfon jest duży – dokładne wymiary to 163.6 x 75.5 x 8 mm, ale też dość lekki – waży 185 g. Jest to wynikiem „średniopółkowej” konstrukcji, czyli ramy z tworzywa i takiego samego tyłu. Plecki są matowe, więc nie zbierają się na nich w przesadny sposób odciski palców i telefon wygląda cały czas schludnie. Gdyby ktoś jednak chciał założyć na niego ochronne etui – musi się w nie zaopatrzyć samemu. Honor dołączył do Appla i Samsunga i wykastrował pudełko ze wszystkich dodatków. Nie dostaniemy ani ładowarki, ani żadnego etui, o słuchawkach nawet nie wspominając, jest tylko szpileczka do tacki SIM i kabelek.
Podoba mi się okrąg z oczkami aparatów, bo jest umieszczony centralnie a nie z lewej czy prawej strony – więc smartfon się nie kiwa gdy położymy go na płaskiej powierzchni. Jak dla mnie plusem jest też to, że Honor nie dołączył do trendu „płaskich boków” – tu mamy cieniutkie łączenie między zaoblonym tyłem a wyświetlaczem, więc smartfon świetnie leży w dłoni.
Na dolnej krawędzi umieszczono tackę na dwie karty SIM, bez możliwości zainstalowania karty pamięci, USB-C i głośnik. Niestety jest tylko jeden, w telefonie za prawie 2 tys. zł to spory minus. Nie ratuje go też jakość dźwięku – jest płaski, wyprany z jakichkolwiek basów, w dodatku niezbyt donośny. Na otarcie łez zostaje dźwięk na słuchawkach, który jest bez zarzutu.
Prawy bok to dwa przyciski – włączania i regulacji głośności.
Honor Magic6 Lite – ekran
Wyświetlacz to bardzo ładny AMOLED o przekątnej 6.78 cala, odświeżaniu 120 Hz i jasności maksymalnej 1200 nitów. Jak już pisałem, jest delikatnie zakrzywiony na boki, ale nigdy nie miałem sytuacji, bym niechcący coś nacisnął, to najprawdopodobniej zasługa dopracowanego w tym względzie oprogramowania. Telefon dostajemy z naklejoną folią ochronną dobrej jakości i jest to miły dodatek, biorąc pod uwagę oszczędności w pudełku. Kamerkę do selfie umieszczono centralnie.
Zamiast diody powiadomień mamy Always on Display – z bardzo dużą ilością różnych motywów i pokazujące nam informacje z wszystkich aplikacji. Można je również ustawić czasowo – czyli tak by np. wygaszało się wieczorem samo o ustalonej godzinie.
Czytnik linii papilarnych umieszczono w ekranie – jest szybki, absolutnie bezproblemowy, podobnie jak drugi rodzaj biometrii czyli rozpoznawanie twarzy.
Honor Magic6 Lite – działanie
Sercem smartfona jest Snapdragon 6 Gen 1 z układem graficznym Adreno 710 i 8 GB RAM, z możliwością wirtualnego powiększenia o kolejne 8 GB. Pamięci wewnętrznej dostajemy 256 GB. W teście AnTuTu Benchmark mój egzemplarz uzyskał 497374 pkt., więc nie jest to wynik specjalnie wysoki. AnTuTu widziało go też jako Honor X50 – czyli chińską wersję tego urządzenia, która ma np. większą baterię… Być może to kwestia przedpremierowego egzemplarza który otrzymałem do testów, w sklepach będzie już wszystko zgodnie z europejską specyfikacją…
W każdym razie w codziennych, standardowych zastosowaniach, urządzenie działa przyjemnie. Choć z pewnością nie jest najszybsze i jeśli komuś zależy przede wszystkim na wydajności i grach to w podobnej cenie można trafić lepiej. Ale strony wczytują się ok., nieźle wypada wielozadaniowość i trzymanie zakładek w pamięci, jakość rozmów jest bardzo dobra, NFC działa bez zarzutu, podobnie jak GPS i nawigacja.
Honor Magic6 Lite – oprogramowanie
System to MagicOS oparty na Androidzie 13. Zdecydowanie wolałbym już nowszego Androida 14. Natomiast sama nakładka jest praktycznie identyczna jak nakładka na smartfony Huawei. Więc jeśli ktoś ma jeszcze stary smartfon tej firmy z usługami Googla i zastanawia się na co go zmienić, to Honory będą naturalnym i chyba najlepszym wyborem. Nie trzeba będzie się „uczyć” systemu na nowo, wszystko będzie wyglądało czy działało identycznie.
Honor Magic6 Lite – zdjęcia, filmy
Zestaw aparatów wygląda następująco:
- obiektyw główny 108 MP, f/1.8, 1/1.67", PDAF;
- szeroki kąt 5 MP, f/2.2;
- makro 2 MP, f/2.4;
- selfie 16 MP, f/2.5.
To oznacza że mamy przyzwoitej jakości obiektyw główny (choć bez optycznej stabilizacji obrazu), ale bardzo słaby szeroki kąt. I ten rozjazd jest bardzo widoczny w zdjęciach – zupełnie inna tonacja kolorów, dużo mniej szczegółów. Takich różnic w jakości w smartfonie tak wycenionym chyba jeszcze nie widziałem. Do tego 2MP makro jest też dyskusyjne – to raczej typowy „zapychacz”, tak by móc pochwalić się większą ilością obiektywów.
Fotografie z głównego oczka mogą się jednak podobać, bo mają ładne kolory, dobrą ilość szczegółów, i rozpiętość tonalną. Producent optymistycznie daje nam też na ekranie głównym bezpośredni przycisk do 3x powiększenia. Ale tu jest różnie – jeśli mamy dobre światło, wszystko jest ok. Ale jeśli trafimy na trudniejsze warunki albo kontrastową sytuację (słońce/cień) – będzie już gorzej, smartfon dość słabo radzi sobie z wyciąganiem szczegółów z ciemniejszych miejsc.
Za to na plus należy mu zapisać ładne rozmywanie tła w trybie portretowym czy delikatne i gustowne rozjaśnianie i wyostrzanie ujęć w trybie nocnym.
Filmy nagramy w 4K z tyłu i tylko FHD z przodu. Ale z tyłu też raczej nie sięgałbym po 4K bo w tej rozdzielczości nie działa elektroniczna stabilizacja i takie filmy ogląda się fatalnie. Lepiej jest w FHD. Bardzo dobrze sprawdza się funkcja redukcji hałasu dzięki której nasz głos jest głośny i wyraźny.
Jednak całościowo pod względem foto i wideo Honor Magic6 Lite mnie nie przekonał.
Honor Magic6 Lite – bateria
Wg. specyfikacji ogniwo ma pojemność 5300 mAh. Aplikacja AnTuTu pokazało mi 5800. Abstrahując jednak od tych 500 mAh – energii starczało mi na półtora dnia. Spodziewałem się że telefon będzie w stanie dociągnąć do dwóch dni. Nie jest źle, ale liczyłem na więcej. Ogniwo można ładować z mocą 35W, jak już pisałem ładowarki w pudełku nie ma i trzeba się o nią zatroszczyć samemu. Nie ma też ładowania indukcyjnego.
Honor Magic6 Lite – podsumowanie
Najnowszego Honora używało mi się przyjemnie, ale. Urządzenie kosztuje 1899 zł, a nie ma głośników stereo, normy wodoszczelności na poziomie IP68, ładowania indukcyjnego, ma bardzo słaby szeroki kąt a w głównym obiektywie nie ma optycznej stabilizacji obrazu, wciąż działa na Androidzie 13. Wydajność jest ok. ale nic więcej, bateria pojemna, ale czas pracy w stosunku do pojemności (5800 mAh w testowej wersji) jest zbyt krótki. Więc cena jest najzwyczajniej w świecie za wysoka, bo inne firmy za takie pieniądze potrafią zaoferować dużo więcej.
Dziwi też trochę że producent nie przygotował na start żadnych promocji, konkurencja w tej półce jest bardzo duża i opuszczenie ceny o kilkaset złotych, przynajmniej na początku, z pewnością pomogłoby temu modelowi. A tak, będzie mu trudno.