Oczywiście producent przygotował coś dla pierwszych klientów. Kupując Magic6 Pro dostaniemy w prezencie tablet HONOR Pad 8, nabywcy Magic V2 otrzymają droższy Pad 9. Oferta obowiązuje od dziś, czyli 5 kwietnia, do 28 kwietnia bądź do wyczerpania zapasów.

Reklama

Oba smartfony były już na testach w redakcji, oto garść naszych wrażeń.

HONOR Magic6 Pro

Smartfon urzeka swoją konstrukcją. Tył jest wykonany ze zmatowionego szkła, więc nie zbiera odcisków palców. Wyspa z aparatami wystaje ale jest ułożona symetrycznie, poza tym ma co skrywać, o czym za chwilę. Aluminiowa rama dodaje urządzeniu solidności a lekkie zaoblenia na bokach poprawiają chwyt. Więc choć telefon jest duży i ciężki (162.5 x 75.8 x 8.9 mm, 229 g) to jednak używa się go dość wygodnie i komfortowo. Szkoda tylko, że producent oszczędza na dodatkach, w pudełku nie ma ani ładowarki ani żadnego, nawet najprostszego etui.

Reklama
HONOR Magic6 Pro / dziennik.pl
Reklama

Ekran to klasa sama w sobie. Lekko zagięty na boki panel OLED LTPO 120 Hz ma przekątną 6.8 cala, jasność na poziomie 1600 nitów która w szczycie może być podbita do kosmicznych 5000 nitów. Urządzenia używałem w bardzo słonecznych warunkach i czytelność ekranu zawsze była bez zarzutu.

Niektórym może przeszkadzać duża pastylko umieszczona centralnie, w której jest kamerka do selfie i TOF do mapowania twarzy. Dzięki temu odblokujemy w ten sposób smartfon nawet w kompletnej ciemności. Producent zapatrzył się też na iPhona, bo mamy identycznie jak w urządzeniu Apple możliwość sterowania muzyką z tego poziomu (o tym jeszcze za chwilę).

HONOR Magic6 Pro / dziennik.pl

Drugą podpatrzoną od Apple rzeczą jest tryb Always on Display stosowany nie tylko na wygaszonym ekranie ale też na minimalnie podświetlonym wyświetlaczu. Do wyboru jest kilka wzorów, pokazują się powiadomienia ze wszystkich aplikacji.

HONOR Magic6 Pro / dziennik.pl

Rozdzielczość to 1280 x 2800 pikseli (453 PPI), proporcje 19.5:9.

Do działania trudno mieć jakiekolwiek zastrzeżenia. Magic6 Pro pracuje na Snapdragonie 8 Gen 3, najniższy wariant pamięciowy to 256 GB więc zawsze mamy najszybszy standard UFS 4.0. Interfejs jest niesłychanie płynny, nie ma mowy o jakichkolwiek, minimalnych nawet zacięciach. Wynik w AnTuTu Benchmark to 1550380 pkt. Ale trzymanie zakładek w pamięci nie jest domeną tego urządzenia i to nawet mimo dużej ilości RAM (12 GB + 8 GB wirtualne).

Oprogramowanie to Android 14 z nakładką MagicOS 8. Firma zaimplementowała w niej kilka bardzo ciekawych rozwiązań, niektóre z nich znamy z urządzeń konkurencji.

Pierwsze to Always on Display z podświetleniem całego ekranu, co jako pierwsze zastosowało Apple a w ślad za nim poszedł Samsung. Teraz do tego grona dołącza Honor. Drugie to „dynamiczna wyspa” – Apple w iPhonach wykorzystuje ją do podglądu i sterowania np. Spotify i identyczne rozwiązanie mamy w Honorze. Trzecie jest już autorskie – to możliwość bezpośredniego przerzucenia zdjęcia czy to na portale społecznościowe, czy do maila. Wystarczy dłużej przytrzymać palec na fotografii i z boku krawędzi rozwija się specjalna belka ze skrótami do aplikacji. Rozwiązanie proste ale praktyczne, korzystałem z niego bardzo często.

HONOR Magic6 Pro / dziennik.pl

Poza tym mamy rozbudowaną nakładkę, w której znajdziemy mnóstwo możliwości zmiany wyglądu interfejsu (motywy, czcionka itp.) oraz całą masę przydatnych usprawnień, np. rozmowy prywatne AI, gdzie minimalizowane jest rozchodzenie się dźwięku. Jest też łatwe połączenie z innymi urządzeniami HONOR (tablety, laptopy).

Zestaw aparatów jest doskonały. To:

  • obiektyw główny 50 MP, f/1.4-2.0, 23mm, 1/1.3", Laser AF, PDAF, OIS;
  • peryskopowy obiektyw tele 180 MP, f/2.6, 1/1.49", PDAF, OIS, 2.5x optyczny zoom;
  • szeroki kąt 50 MP, f/2.0, 13mm, 122˚, 1/2.88", AF;
  • selfie 50 MP, f/2.0, 22mm, 1/2.93", AF;
  • czujnik TOF 3D.
HONOR Magic6 Pro / dziennik.pl

Jakość zdjęć jest imponująca. Mamy dużo szczegółów, świetną rozpiętość tonalną, zdecydowanie to najwyższy poziom w smartfonowej fotografii. Dzięki obiektywowi tele uzyskujemy bardzo dobrej jakości zdjęcia nawet z dużym przybliżeniem. Ja zauważyłem jednak dwa problemy. Pierwszy to tryb portretowy w którym odcięcie tła i fotografowanego obiektu jest bardzo nienaturalne – zamiast płynnego przejścia mamy gwałtowny skok. Efekt? Gdy fotografujemy w tym trybie np. zwierzęta, sierść jest „przystrzyżona” jak od linijki, co wygląda bardzo sztucznie.

Drugi feler to zdjęcia nocne – w moim egzemplarzu nie było w zasadzie żadnej różnicy między fotografiami robionymi w tym trybie i bez niego.

Są to jednak małe błędy softwarowe, które z pewnością producent wyeliminuje aktualizacją oprogramowania.

dziennik.pl
dziennik.pl
dziennik.pl
dziennik.pl
dziennik.pl
dziennik.pl
dziennik.pl

Imponująca jest jakość filmów, w 4K stabilizacja działa świetnie, można przechodzić między obiektywami podczas nagrania, głos jest świetnie zbierany.

Doskonała jest również bateria. 5600 mAh daje nam komfortowe dwa dni używania bez potrzeby ładowania urządzenia. I to nawet przy intensywnym korzystaniu. Telefon naładujemy z mocą 80W przewodowo i 66W bezprzewodowo. Ale niestety w pudełku nie znajdziemy ładowarki.

HONOR Magic V2

Duże składane smartfony są, ale jakby ich nie było. Producenci starają się je mieć, żeby trzymać rękę na pulsie i nie stracić dystansu do konkurencji, ale jest to rynkowy margines. Odstrasza cena, która np. w przypadku Magic V2 wynosi 8999 zł. Ale w swojej klasie jest to znakomite urządzenie.

To co urzeka po wzięciu go do ręki to niesłychanie smukły wygląd i świetne proporcje zewnętrznego ekranu. Wymiary złożonego urządzenia to 156.7 x 74.1 x 9.9 mm, waga – 237 g, więc w zasadzie mamy do czynienia z normalnym, dużym smartfonem. Który mieści się do kieszeni, którego używa się wygodnie jedną ręką i którego przy codziennych zwykłych czynnościach nie musimy rozkładać, bo nie ma po co. Dopiero gdy chcemy skorzystać z wielozadaniowości – używamy wewnętrznego ekranu.

HONOR Magic V2 / dziennik.pl

Ten ma przekątną 7.92 cala, jest wykonany w technologii OLED LTPO z odświeżaniem 120 Hz, jasność maksymalna wynosi 1600 nitów, obsługuje technologię HDR10+.

Ekran zewnętrzny jest jeszcze lepszy – ma przekątną 6.43 cala, wykonano go również w technologii OLED LTPO z odświeżaniem 120 Hz, ale jasność maksymalna wynosi znakomite 2500 nitów.

HONOR Magic6 Pro / dziennik.pl

Świetna jest konstrukcja zawiasów – stawiają delikatny opór, telefon można ustawić pod dowolnym kątem, nie wydają żadnych dziwnych dźwięków podczas otwierania czy zamykania. Nie tworzą też żadnej przerwy – telefon składa się na „płasko”. Rama jest aluminiowa, czytnik linii papilarnych na prawej krawędzi, smartfon można również odblokować twarzą.

HONOR Magic6 Pro / dziennik.pl

Za działanie telefonu odpowiada Snapdragon 8 Gen 2, w chwili gdy testowałem urządzenie (przełom stycznia i lutego) miał jeszcze Androida w wersji 13. Choć procesor nie jest już najnowszy (telefon debiutował w lipcu 2023 r.), to nie można mu absolutnie nic zarzucić, Magic V2 pracuje szybko, płynnie i na topowym poziomie.

Bardzo dobrze sprawuje się też oprogramowanie – nie zauważyłem ani razu problemów ze skalowaniem aplikacji przy przechodzeniu z ekranu zewnętrznego na wewnętrzny, maksymalnie możemy korzystać z 4 aplikacji na rozłożonym ekranie (3 plus jedna w oknie pływającym). Producent do maksimum wykorzystał możliwości wewnętrznego wyświetlacza i należą mu się za to słowa pochwały.

HONOR Magic6 Pro / dziennik.pl

Zdjęciowo urządzenie też „daje radę”, choć oczywiście nie jest to topowa smartfonowa optyka. Do dyspozycji mamy:

  • obiektyw główny 50 MP, f/1.9, PDAF, ToF Laser AF, OIS;
  • obiektyw tele 20 MP, f/2.4, 62mm, PDAF, 2.5x optyczny zoom, OIS;
  • szeroki kąt 50 MP, f/2.0, 13mm, AF;
  • selfie 16 MP, f/2.2.
HONOR Magic V2 / dziennik.pl

Zdjęciom i filmom trudno cokolwiek zarzucić, kolory są mocne, ilość szczegółów bardzo dobra, sprawdza się optyczny zoom – w klasie „składaków” to solidny zawodnik.

dziennik.pl
dziennik.pl
dziennik.pl
dziennik.pl
dziennik.pl
dziennik.pl

Bateria ma 5000 mAh, naładujemy ją z maksymalną mocą 66W. Nie ma ładowania bezprzewodowego. Energii starcza od dnia do dwóch – w zależności od intensywności korzystania – głównie z ekranu wewnętrznego który zużywa jednak dużo energii. Nie ma ładowania bezprzewodowego.

Podsumowanie

Oba smartfony są doskonałe, ale oba mają silnych konkurentów – dla Magic6 Pro to przede wszystkim Galaxy S24 Ultra, dla Magic V2 – OnePlus Open. Magic6 Pro wymaga też moim zdaniem drobnych softwarowych korekt jeżeli chodzi o jakość zdjęć w kilku scenariuszach. Jednak bez dwóch zdań i jeden i drugi to rynkowa czołówka. Szkoda tylko, że taka droga…

HONOR Magic6 Pro / dziennik.pl