Projekt xCloud opiera się na chmurze Microsoftu. Dzięki specjalnej aplikacji, jak czytamy na firmowym blogu koncernu, będzie można grać we wszystkie gry z Game Pass Ultimate na urządzeniach z Androidem. Użytkownicy smartfonów z iOS czy autorskimi systemami producentów będą się musieli obejść smakiem Nie trzeba do tego włączać konsoli, czy być w zasięgu domowego WiFi. Wystarczy tylko połączyć się z serwerem Microsoft i można będzie grać w czasie podróży czy w innych sytuacjach, w których nie mamy dostępu do telewizora i konsoli. Jako, że obsługą gry zajmą się centra danych Microsoft, to powinniśmy mieć zapewnione odpowiednie tempo i jakość rozrywki, niezależnie od telefonu, na jakim będziemy grać. Najważniejsza zaś będzie prędkość łącza internetowego.
By ułatwić rozgrywkę, Microsoft dogadał się z producentami sprzętu, jak Razer, by przygotować specjalne kontrolery do gier, bo granie przy użyciu wirtualnych przycisków na ekranie telefonu nie jest zbyt wygodne.
Teoretycznie wygląda to fajnie... Wciąż jednak jest wiele pytań, od odpowiedzi na które zależy sensowność tej usługi. Po pierwsze, ile danych zostanie ściągniętych na telefon podczas grania. Może się bowiem okazać, że nasz pakiet internetowy zostanie "pożarty", a my do końca miesiąca będziemy siedzieć z nałożonym "lejkiem" od operatora. Pytanie też o szybkość przesyłu danych. Nie każdy bowiem ma dostęp do szybkiej sieci 4G - może isę więc okazać, że opóźnienia i przepustowość bezprzewodowego łącza skutecznie popsuje nam zabawę. No i nie zapominajmy, że gra na kilkucalowym ekraniku smartfona, z kiepskim dźwiękiem nie może się równać wrażeniom z gry na dużym telewizorze z odpowiednim systemem audio.
O tym, jak to działa przekonamy się jednak dopiero 15 września, w oficjalny start nowej usługi.