Zostań władcą Chaosu i podbij świat Inne

Pierwszą decyzją, którą musi podjąć gracz, jest wybór strony konfliktu. Możemy stanąc po stronie sił dobra albo zaciągnąć się do armii sług zła. Potem zostaje tylko wybór rasy - grając "dobrymi", dostajemy standardowy wybór elf, człowiek, krasnolud, a po stronie zła wcielamy się w orków, sługi chaosu, czy mroczne elfy. Jeszcze tylko wybór klasy postaci - mag, kapłan, albo wojownik i doszlifowanie wyglądu bohatera, a potem już trafiamy na pole bitwy.

I tu pierwsza łyżka dziegciu - grafika nie należy do najlepszych. Jest dużo brzydsza niż ta z "Age of Conan", czy też "Lord of the Rings Online". To jednak specjalny zabieg programistów Mythic - tłumaczą, że nie trzeba mieć bardzo mocnego komputera, by zagrać w "Age of Reckoning".

p

Problemem jest tez niezrównoważenie klas postaci. Jako że gra jest jeszcze młoda, część klas jest znacznie potężniejsza od innych. Do tego wciąż jest sporo błędów, które Mythic obiecuje naprawić w kolejnych dodatkach.

Kolejnym problemem są... gracze. Na serwerach, na których nie ma ograniczeń walk między graczami, zdarza się, że potężne postacie wpadają do obszarów startowych i mordują tych, którzy dopiero zaczynają zabawę. Dlatego lepiej jest wybrać serwer oznaczony na liście jako "core", gdzie wybijanie nowych graczy jest zabronione.

Przedstawiony w grze świat może nie spodobać się też tym, którzy świat Warhammera znają z gier RPG czy też bitewnych. Nie możemy wcielić się we wszystkie rasy znane z tego świata - brakuje nieumarłych czy też szczuroludzi. Po stronie Chaosu można wybrać służbę u tylko jednego z panteonu złych bogów - Tzeentcha. Nie ma też tego klimatu zepsucia, towarzyszącemu "Warhammer Fantasy RPG", gdzie agenci Chaosu opanowali praktycznie cały świat, a siły "dobra", by powstrzymać natarcie zła, są zmuszone często do pacyfikacji wiosek czy mordowania niewinnych.

Reklama

Słaba grafika, błędy i niezgodności ze światem znanym z figurkowej wersji gry "Warhammer" nie mogą jednak przesłonić obrazu rozgrywki. A jest ona najmocniejszym punktem "Age of Reckoning". Programiści położyli nacisk na wojnę między siłami dobra i zła. Gracze początkowo biją się o kontrolę nad regionami mapy, by wreszcie doprowadzić do walki o stolicę. Kto wygra gigantyczną bitwę i pokona króla wrogiej rasy, ten zwycięża mapę.

Trzeba przyznać jedno "Age of Reckoning" ma olbrzymi potencjał. Jeśli Mythic poprawi błędy, wyrówna klasy postaci, w kolejnych dodatkach nie zniszczy zasad prowadzenia kampanii wojennej i może lekko poprawi grafikę, to nareszcie dostaniemy godnego rywala "World of Warcraft".