Zacznijmy od polskiego hitu, czyli Wiedźmina 3. Geralt kontynuuje swoje przygody z pierwszej i drugiej części i poluje nie tylko na potwory. Nasz bohater, jeśli tylko zechcemy, to niekoniecznie musi być wierny tylko Yennefer. Może też po drodze poznać bliżej inne czarodziejki. Trzeba tylko pamiętać, że w tej grze wybory mają konsekwencje i możemy być na koniec przykro zaskoczeni.

Reklama
Wiedźmin 3 / Media

Drugim tytułem, w którym motywy seksualne odgrywają ważną rolę jest seria GTA. Ostatnia część wprost kipi seksem. I nie tylko chodzi o to, jak kobiety (i nie tylko one), są w tej grze pokazane. Nasi bohaterowie mogą też m.in. skorzystać z usług prostytutek. By jednak takowa pani zechciała nas obdarzyć pełnią swoich wdzięków, trzeba podjechać pod nią dobrym samochodem i mieć ze sobą dużo gotówki.

Reklama
GTA V / Media

Mass Effect i Cyberpunk 2077

Nie można nie wspomnieć o Mass Effect. Zwłaszcza, że niedawno dostaliśmy odnowioną wersję trylogii. Komandor Shephard może flirtować z różnymi członkami załogi, a niektóre związki dostępne są niezależnie od płci bohatera. Co ważne, romanse "przenoszą" się między częściami gry, a nasza wybranka lub wybraniec mogą nie być szczęśliwi w trzeciej części, że w drugiej jednak zdecydowaliśmy się zmienić obiekt uczuć. Oczywiście efekty romansu pokazane są w sposób całkiem widowiskowy.

Erotyka występuje też w kolejnej grze CDP, czyli Cyberpunk 2077. O ile większość scen łóżkowych związana jest z wątkami fabularnymi, o tyle w Night City można też bez problemu znaleźć prostytutki różnej płci, które za garść kredytów pozwolą V zapomnieć o głównym wątku fabularnym.

Media
Reklama

Jest też coś takiego, jak Bayonetta 3. O ile sama gra polega na mordowaniu przez naszą bohaterkę, tytułową Bayonettę, hord przeciwników, trudno więc o jakoweś sceny erotyczne, o tyle sama postać głównej bohaterki, jej walory fizyczne, ich eksponowanie oraz odpowiedni strój wskazują na to, że ta postać ma przyciągać przede wszystkim męskich graczy.

Bayonetta 3 / Media

The Sims mogą zaskoczyć

Najwięcej erotyki znajdziecie jednak w… The Sims. Ta "rodzinna" gra pozwala budować takie związki, przy których "Moda na sukces" to produkcja o wierności. Uwieść możemy każdego, niezależnie od płci i byciu w związku. Do tego bez problemu uwiedzionego lub uwiedzioną zaciągniemy do łózka. Takich numerów nie ma nawet w Fallout 1 czy 2, w których za "seks pozazwiązkowy" dostajemy specjalny tytuł.

Honorowe miejsce na liście erotycznych gier dostaną też dwie "bijatyki" - po pierwsze Mortal Kombat, w ktorej to serii wszystkie bohaterki są odpowiednio rozebrane i prezentują swoje wdzięki oraz gra, o którą cały czas toczy się burza, czyli Dead or Alive na Xbox. W tej grze panie naprawdę odpowiednio wyglądają i pobudzają wyobraźnię. Nic dziwnego, że do tej pory nie powstała jej kontynuacja na nowego Xboxa, bo Microsoft takich kontrowersji wśród rodziców woli ominąć.

Trzeba też wspomnieć, że istnieje cała, dość pokaźna lista gier, zarówno na urządzenia mobilne, konsole czy komputery, które nawet nie udają, że erotyka jest ich elementem dodatkowym, tylko po prostu kierują swoje produkcje wprost dla graczy dorosłych, szukających komputerowego seksu.