W zestawie z HW-N950 znajdziemy dwa głośniki tylne, bezprzewodowy subwoofer i belkę główną. Przy ustawianiu sprzętu warto wziąć sobie kogoś do pomocy, bo sama belka waży ponad 8 kilogramów, a głośnik basowy jest jeszcze o prawie dwa kilogramy cięższy. Soundbar możemy połączyć przewodowo (ma dwa wejścia HDMI 4K oraz jedno wyjście) lub przez BlueTooth. Obie metody łączenia z TV nie stanowią żadnego problemu. Telewizor od razu wykrywa system dźwiękowy.

Reklama

Niestety sprzęt nie ma żadnego menu, wyświetlanego na ekranie telewizora, a jedyne komunikaty dostajemy za pomocą małego ekranu LCD na belce – widzimy tam poziom głośności, rodzaj połączenia oraz tryb pracy. Oczywiście subwoofer i tylne głośniki także łączą się z belką główną bezprzewodowo, trzeba je jedynie podłączyć do prądu.

Belka głośnikowa, przygotowana przez fachowców z Samsunga i testowana przez ekspertów Harman Kardon ma wbudowane 10 głośników przednich o mocy 18W każdy, do tego dostajemy – by odpowiednio korzystać z systemu Atmos – dwa głośniki boczne oraz dwa górne.

Jak to gra? Mój zestaw kina domowego kupiony kilka lat temu może się tylko wstydzić. HW-N950 to zestaw całkowicie genialny. Testowałem go w scenie słynnej strzelaniny w lobby w Matrixie – słychać dokładnie upadające łuski, dające metaliczny podźwięk, słychać, w którą stronę lecą odłupane kawałki betonu ze ścian itp. Równie dobrze jest przy Łowcy Androidów, Królu Arturze czy Tomb Raiderze. System wykorzystuje wszystkie możliwości systemu Atmos i czujemy się, jakbyśmy byli w środku akcji. Trzeba tylko zadbać o odpowiednie pomieszczene - najlepiej z małym żyrandolem i takim, w któym jet jak najmniej okien, by dźwięk z głośników kierunkowych mógł be problemu odbijać się od ścian i sufitu. Do tego Samsung stworzył świetny subwoofer. Nawet przy maksymalnym poziomie głośności nie ma mowy o zniekształconych basach. Wszystko brzmi, jak brzmieć ma. Równie dobrze jest w grach, które wykorzystują system Atmos, jak choćby AC: Origins.

Reklama

A co w filmach i grach, które nie mają nowej ścieżki dźwiękowej? Owszem, kilku efektów nie usłyszymy, natomiast procesor dźwięku w soundbarze potrafi także sprawić, że słyszymy wielokanałowy dźwięk, dochodzący do nas z każdej strony - wtedy fizyczne tylne głośniki naprawdę pomagają.

Wady urządzenia? Przydałoby się menu ekranowe, w którym moglibyśmy ustawić choćby odległość belki od naszej kanapy itp. Brakuje też portu USB do odtwarzania muzyki. Nie ma też gniazda Ethernet - by podłączyć go do sieci konieczne jest WiFi. Do tego dostajemy też tylko jeden kabel HDMI i to nie wysokiej jakości, który pozwala nam w pełni cieszyć się obrazem UHD. Jeśli już mamy wydać kilka tysięcy złotych na sprzęt, to Samsung powinien już nam przynajmniej jeden kabel 4K do zestawu dołączyć.

N950 gra naprawdę wyśmienicie, jednak barierą nie do przeskoczenia dla dużej części potencjalnych nabywców stanie się cena. Niestety za jakość trzeba płacić, a ten produkt nie jest wyjątkiem. Kosztuje bowiem aż 6 tys. złotych. Biorąc jednak pod uwagę koszt budowy kina domowego opartego na Dolby Atmos, to urządzenie Samsunga wciąż jest tańsze. Odpada nam za to plątanina kabli przed telewizorem i wokół głośników.

Reklama