Jeśli chodzi o design, to Mi Air Purifier Pro H jest... duży. To nie jest mały sześcianik, który schowanmy w kącie pomieszczenia - jego wysokość to aż 73cm. Do tego też oczyszczacz wymaga odpowiedniej przestrzeni od ściany i od innych mebli, by móc dobrze pracować. Z drugiej strony, to urządzenie przewidziane do oczyszczania powietrza w pomieszczeniu o powierzchni do 70m2, więc zarówno filtr jak i dmuchawa muszą mieć odpowiedni rozmiar. Panel sterowania jest dobrze i wyraźnie podświetlony i przekazuje najważniejsze informacje - poziom szkodliwych pyłów, tryb pracy, temperaturę pokoju i wilgotność powietrza. Wyświetlacz można oczywiście wyłączyć, by nie przeszkadzał w nocy.

Reklama

Konfiguracja urządzenia

Uruchamianie jest niezwykle proste - wystarczy podłączyć oczyszczacz do prądu, potem wystarczy wybrać dotykowym przyciskiem tryb pracy (nocny, automatyczny, lub jeden z trzech poziomów siły dmuchawy), a Air Purifier Pro H zrobi wszystko dalej za nas. O wiele więcej możliwości mamy, gdy podłączymy urządzenie do sieci WiFi i sparujemy z aplikacją w smartfonie. Możemy tam m.in. sprawdzić czas pozostały do wymiany filtra, ustawić godziny włączania i wyłączania urządzenia, przypisać je do odpowiedniego pokoju czy domu. Dostajemy też na telefon wszystkie dane o jakości powietrza.

Reklama

Okazuje się jednak, że wbrew zapowiedziom na stronie producenta nie da się oczyszczacza sparować z Alexą. Owszem, skill Xiaomi działa w naszym kraju, jednak asystent Amazonu nie jest w stanie wykryć oczyszczacza powietrza wśród domowyuch urządzeń. Jeśli więc myślicie o sterowaniu głosem, to poszukajcie innego modelu. A szkoda, bo głosowe sterowanie sprzętem AGD i RTV to duża wygoda.

Jak działa oczyszczacz?

Reklama

Jak sprawdza się oczyszczacz? Przez ostatnie dwa tygodnie chodził u mnie w domu bez przerwy w trybie automatycznym. Nie zanotowałem żadnych problemów - wszystko działało poprawnie, a urządzenie radziło sobie nawet z tym, co moi sąsiedzi wysyłają z kominów do atmosfery, gdy wszystkie kontrolki jakości powietrza świeciły się na czerwono. Gdy poziom pyłów 2,5 przekracza około 40 mikrogramów/metr sześcienny, wtedy urządzenie staje się lekko słyszalne, na szczęście, dzięki odpowiedniej powierzchni filtrów i turbiny, nie trwa to długo. Dość powiedzieć, że urządzenie nie potrafiło wyrwać mnie ze snu, gdy musiało wejść na wyższe obroty. A gdy już zbije zanieczyszczenia, to wtedy praktycznie jest niesłyszalne. XIaomi chwali się, że oczyszczacz usuwa wirusy i bakterie, sierść i pyłki kurzu o średnicy do 80-90 nm w 99,98 proc. a większe w 99,99 proc. Do tego filtr z aktywnego węgla ma pomóc pozbyć się brzydkich zapachów. Badania wielkości usuwanych cząstek trudno przeprowadzić w domochy warunkach, natomiast, jako astmatykowi, zdecydowanie się lepiej oddychało, gdy to urządzenie pracowało.

Niestety nie ma urządzenia bez wad - oprócz problemów z Alexą, wśród niedogodności mógłbym wymienić zbyt krótki kabel zasilający. Do tego urządzenie podaje tylko dane o pyle PM 2,5, brak zaś informacji o PM10. Jeśli jednak filtry działają tak, jak firma zapowiada, to te zanieczyszczenia także są usuwane. Brakuje też nawilżacza powietrza.

Podsumowanie

Podsumowując - Xiaomi Mi Air Purifier Pro H robi dokładnie to, co ma robić. Urządzenie jest ciche, wydajne, pracuje bez zadnych problemów nawet 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu, a z jego konfiguracją i obsługą poradzi sobie każdy.Do tego Xiaomi nie kosztuje fortuny - obecnie ten topowy model oczyszczacza powietrza chińskiego koncernu można już dostać za mniej niż 1000 złotych. Jeśli więc szukacie niedrogiego, wydajnego oczyszczacza, kótry zadba o wasze płuca, to ten model wydaje się być bardzo dobrym rozwiązaniem.