Beyerdynamic fanom dobrego audio przedstawiać nie trzeba. Niemiecka firma od lat bowiem jest znana choćby z takich modeli słuchawek jak DT990 czy DT770. Teraz wzięła się za słuchawki douszne. I od samego pudełka widać, że się przyłożyła po niemiecku, czyli porządnie. Jako jeden z niewielu producentów tego typu słuchawek, Beyerdynamic daje użytkownikom aż cztery rodzaje wkładek - od rozmiaru XS aż do XL.
Do wykonania samych słuchawek nie można się doczepić. Wyprodukowano je z plastiku świetnej jakości, a wersja w kolorze kremowym wygląda doskonale. Etui pozbawione jest żadnych niepotrzebnych dodatków, typu ekranik LCD. Ładowane jest albo bezprzewodowo, albo za pomocą kabla USB-C.
Beyerdynamic Amiron 300 - komfort noszenia
Same słuchawki nie są ani za ciężkie, ani za lekkie. Doskonale dopasowują się do uszu, nie wystają za bardzo i - co najważniejsze - nie męczą. Można spokojnie w nich kilka godzin wytrzymać. Co ciekawe, o ile zwykle używam wkładek rozmiaru M, to tu musiałem się przesiąść na rozmiar S, M były za duże.
Beyerdynamic Amiron 300 - ANC i bateria
Jeśli chodzi o baterię, to przy włączonym ANC dostajemy około 7,5 godziny słuchania muzyki (plus 28 godzin z akumulatora w etui). Jeśli nie korzystamy z ANC to słuchawki będą działać przez około 10 godzin.
A jak sprawdza się samo ANC? Mamy tu dwie wersje - taką, którą ustawiamy na stałe i "adaptacyjną", czyli taką, która wykrywa poziom otaczającego nas hałasu i sama dopasowuje moc systemu. Sprawdza się to całkiem dobrze. O ile idąc cichymi ulicami ANC ustawiał się na minimalnym poziomie, o tyle po wejściu do centrum miasta, zaczął wygłuszać więcej hałasów.
Wiadomo, nie ma słuchawek, które odetną nas całkowicie od świata zewnętrznego. Zresztą to, jak wykazują badania, byłoby niedobre dla mózgu. Dlatego o ile słuchać np. szum pociągu czy samochodów, to jest on złagodzony. Do tego siedząc w pociągu, nie słyszymy w ogóle rozmów innych podróżnych, a to jest największe źródło irytacji w transporcie publicznym. Co ważne, ANC potrafi też wyciszyć szum wiatru, który tak irytuje w innych modelach słuchawek.
Beyerdynamic Amiron 300 - za czuły dotyk
Obsługa słuchawek jest dotykowa - i w zależności od liczby "klików" w panel boczny uzyskujemy odpowiednią funkcję. Niestety, jak dla mnie, te panele są zbyt czułe. Wystarczy próbować poprawić słuchawkę w uchu, by np wyłączyć ANC, albo zatrzymać muzykę. Bardzo by się przydała regulacja czułości tego systemu.
Do słuchawek dostajemy też aplikację Beyerdynamic. Możemy w niej włączyć i wyłączyć ANC, powiadomienia głosowe (tylko po angielsku i niemiecku), a także wybrać tryb korektora graficznego, albo ustawić go samemu tak, jak nam jest wygodnie.
Jakość dźwięku? Fantastyczna. Beyerdynamic pokazuje, jak się to robi. Tony średnie są rewelacyjne, jakości słuchawek studyjnych, to samo jeśli chodzi o scenę dźwiękową. Można się jedynie przyczepić do tego, że nie będą miały takiego mocnego basu, jak choćby produkty Liberty... ale dla mnie to doskonała informacja. Ani nie słucham muzyki, która wymaga mocnego basu, ani nie lubię zbyt "przebasowionych" słuchawek.
Zarówno "Privateering" z charakterystycznym głosem Knopflera, "War Pigs" Black Sabbath, czy irlandzkie rewolucyjne ballady brzmią świetnie. To samo piosenki Deana Martina czy muzyka klasyczna. Po prostu te słuchawki do tego typu nagrań zostały stworzone. Najlepiej też słuchało mi się w ich naturalnym brzmieniu, z całkowicie wyłączonym korektorem dźwięku.
Beyerdynamic Amiron 300 - podsumowanie
Podsumowując - Beyerdynamic Amiron 300 nie należą do najtańszych słuchawek na rynku - kosztują około 1060 złotych. Nie są to też słuchawki dla tych, którzy kochają hip hop czy r'n'b. Owszem, zagrają utwory z tych gatunków, ale nie tak dobrze, jak słuchawki, dostrojone do potężnego basu. To natomiast słuchawki, które wszytko inne, oparte głównie na tonach średnich zagrają tak, że Air Pods Pro 2 brzmią gorzej. Do tego dostajemy świetny system ANC, no i przede wszystkim są wygodne. Jeśli szukacie naprawdę dobrych słuchawek dousznych z górnej półki, to Amiron 300 powinny być wysoko, o ile nie najwyżej, na liście zakupów.